Dodany: 05.01.2013 11:17|Autor:
z okładki
Kolekcjonerstwo botaniczne ukształtowało zastępy własnych profesjonalistów. Ludzi tych zatrudniały ogrody botaniczne, towarzystwa ogrodnicze, prywatne zrzeszenia ogrodników, wreszcie władze państwowe interesujące się roślinami o znaczeniu gospodarczym. Nie mniej jednak niż oni przysłużyli się rozprzestrzenianiu roślin także amatorzy, których podstawowym zajęciem było coś zupełnie innego, a więc misjonarze, urzędnicy konsularni, kupcy morscy, a także zwykli śmiertelnicy, jeśli tylko dysponowali odpowiednimi środkami. Nie brak wśród nich fascynujących postaci: Don Kichotów, poszukiwaczy przygód, niebieskich ptaków; zdarzali się zarówno ludzie dobrzy i dzielni, jak źli i podli, niektórzy szaleńcy, chciwi sławy lub zysków. Niektórych gnał niepokój i niczym biblijny kruk z arki Noego wyprawiali się w świat, a potem wracali, aby znów wyruszyć w drogę. Choć tak różni, przecież łączyło ich jedno: urzeczenie światem roślin.
[tekst z obwoluty]
[Wiedza Powszechna, 1976]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.