Dodany: 02.01.2013 00:50|Autor: mika_p
Susza dla Marylka (kontrwoda)
Ode mnie tylko dwa fragmenty :)
1.
Iksa mówi: - Ostrożnie! To gorąca woda!
A Igrek na to: - Zimna woda. - Szkoda!
2.
Na dnie niewielkiego parowu L. zwrócił moją uwagę na dziurę w kształcie czaszy, wypełnioną kipiącą zieloną wodą z brudną pianą na powierzchni – w głębi dziury pulsowało gorące źródło i nad wodą unosiła się lekka para o zapachu zgnilizny. L. pochylił się nad dziurą i poinformował mnie, że ma honor przedstawić mi prawdziwie żywą wodę w zagęszczeniu dwa do jednego. Spytałam, skąd taka precyzja, na co (...) odpowiedział, że po odstaniu na dnie osiada muł objętości jednej trzeciej. Zaryzykowałam i spróbowałam reklamowanego płynu. Samym tylko zapachem mógł uratować przez światem pozagrobowym co najmniej tuzin potencjalnych umierających, a smak… Gdy w pełni nadelektowałam się delikatnym bukietem stęchłego błota, L.., nie mrugnąwszy okiem, dodał poważnie, że woda jest "żywa" w dosłownym znaczeniu, ponieważ przepełniona jest malutkimi oczlikami. W sezonie łapie się je w pułapkę ze szczelnej tkaniny, suszy i używa jako bardzo skutecznego środka moczopędnego. Po skończeniu przemowy wyjątkowo paskudnie się roześmiał. Bez chwili namysłu wyrzuciłam do przodu prawą rękę, złapałam żartownisia za kostkę i z całej siły pociągnęłam.