Dodany: 25.10.2007 10:27|Autor: exilvia
filmatka
"Czeski sen" obejrzałam wczoraj, chciałam się zrelaksować po lekturze "Wielkiego Gatsby'iego", który przygnębił mnie bardziej niż przypuszczałam (nawet sen z tej nocy nawiązywał do książki Fitzgeralda). Nie udało mi się zrelaksować, udało mi się za to przygnębić jeszcze bardziej. Historia akcji promocyjnej wokół nieistniejącego i nigdy nie mającego powstać hipermarketu, obnażająca mechanizmy funkcjonowania reklamy i konsumpcjonizmu, nie skłania do pogodnych refleksji. A mnie zastanowiło coś jeszcze. To była prawdziwa akcja, później powstał film. Po całym wydarzeniu o jego twórcach usłyszał "cały świat", zostali zaproszeni m.in. do USA, żeby przedyskutować kwestie społeczeństwa konsumpcyjnego, kapitalizmu itd. Czy ktoś w tym czasie (przed filmem) słyszał o tej akcji w Polsce?
"Życie na podsłuchu" - głośny film, którym wszyscy się zachwycają, nie wyłączając mnie. Piękny moralitet. Najbardziej fascynująca postać - aktorka, dziewczyna podsłuchiwanego dramatopisarza - najbardziej zawikłana w system. Film przedstawia postawy wobec państwa socjalistycznego, zakłamanego, totalitarnego. Bardzo ciekawe. Niejednoznaczne.
"Powrót do Garden State" to porażka minionego tygodnia ;) Kiepski film, chociaż zapowiadał się ciekawie. Czyli kilka zmarnowanych dobrych scen. W większości przewidywalny, chociaż motyw otchłani interesujący (intresujące raczej to co niedopowiedziane, niż pokazane). Nierówny. Główny bohater mnie denerwował (pewnie tak miało być ;)), gdyż był taki flegmatyczny. Jako całość film niedobry, ale fragmenty zapadające w pamięć.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.