Dodany: 27.12.2012 12:46|Autor: adas

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Katedra
Carver Raymond

1 osoba poleca ten tekst.

Katedra pauperyzacji


Nie potrafię zdecydować, co trudniejsze: czytanie Carvera czy pisanie o jego twórczości. Lektura jego opowiadań, bo Amerykanin specjalizował się w krótkiej formie, to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. Wyczerpujące, przygnębiające, ale oferujące również krótkotrwały efekt katharsis. Trudno słowami opisać wywołane emocje, nie są one w stanie w pełni oddać klimatu tej prozy, ale niemal równie trudne jest uchwycenie fabuły poszczególnych opowiadań. Gdyby się uprzeć, to można by stwierdzić, że nie dzieje się w nich nic.

I nie jest to "nic" szczególnie satysfakcjonujące literacko. Proste słowa, proste zdania. Obywa się bez wieloakapitowych ucieczek w psychikę bohaterów, barokowych obrazów tu nie uświadczysz, tło zostało naszkicowane najskromniej, jak to tylko możliwe. A jednak opis codziennego życia wręcz ogłusza czytelnika sugestywnością. Napisałem "codziennego życia"? Powinienem użyć sformułowania "codziennego piekła". I nie, nie chodzi o widowiskowe piekło z czerwonymi diabłami zarządzającymi poszczególnymi kotłami. To gehenna niespłaconych domów, wynajętych pokoi, tygodniowych kuracji antyalkoholowych.

Tonacji utworów nie zmieniają elementy nieledwie bajkowe, nie uwzniośla ich nawet prawdziwa tragedia. Wymarzony przez jedną z kobiet paw okazuje się nie królewskim ptakiem, a krzykliwym, zaborczym bydlęciem ("Pióra"). Wypadek i późniejsza śmierć dziecka ("Drobna przyjemność") są opisane w sposób nieznośnie, wydawałoby się, zimny, oschły, a jednak nie ma się poczucia żerowania na jednym z największych tabu każdej cywilizacji. Początkowo perspektywa może wydawać się niefortunna, jednak tym prawdziwsze stają się uczucia rodziców. Bohaterem "Katedry" jest niewidomy, który nie tyle chce, co musi prowadzić zwyczajne życie. Pozornie nie ma w tym nic heroicznego. To ciekawe, ale oba, króciutkie zresztą, opowiadania odrobinę inne w barwie (bo więcej w nich ironii? Ironia to zresztą śliski temat w twórczości Carvera - jest czy jej nie ma?) są związane z podróżą ("W przedziale", "Pociąg"). Iluzja ucieczki?

Oryginalne, amerykańskie wydanie "Katedry" pochodzi z początku lat 80. Trudno mi powiedzieć, czy opowiadania z tego zbioru są bardziej autobiograficzne niż inne, wracają dwa motywy - wczesnego małżeństwa i późniejszego rozpadu związku, a także alkoholizmu destrukcyjnie wpływającego na, i tak już rozedrgane, więzi rodzinne. Trzydzieści lat to także w literaturze cała epoka, ale kto wie, czy proza Amerykanina dziś nie jest jeszcze bardziej aktualna, niż kiedy ją pisał. W końcu klęska życiowych aspiracji "niskiej" klasy średniej to od kilku sezonów najbardziej gorący temat. Obiekt internetowych kpin, ale i poważnych społecznych analiz. Może warto przy okazji zajrzeć do Carvera?


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1964
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: