Kamienne sadyby
Po dwóch pierwszych rewelacyjnych tomach i trzecim troszeczką słabszym, następne wydają po prostu nudne.Ciągłe powracanie do znanych wątków.
Wszędzie te same zachowania,które można przewidzieć bez zbytniego wysilania umysłu. Wilk jest przedstawiany w ten sam sposób chyby z 50 razy tak samo jak towarzyszące konie. Sceny erotyczne także w pewnym momencie przestają być wyzywające, bo ileż to razy można opisać jak bohater językiem podrażnia znany punkcik. Główny temat, spotkanie dwóch ludzkich ras ,jakby się rozmywa . Jedyną barwniejszą postacią która nadaje temu tomowi trochę ruchu jest Zarandoni, ale to chyba trochę za mało.
Krótko powiedziawszy jestem rozczarowany.