Dodany: 09.11.2012 14:22|Autor: mastrangelo

Książka: Czeczenia: Rok III
Littell Jonathan

1 osoba poleca ten tekst.

Stłamszone dusze


Mimo że w mojej czytelniczej chronologii lektura reportażu Jonathana Littella nastąpiła przed zapoznaniem się z książką Wojciecha Jagielskiego „Wieże z kamienia”, to jednak ze względu na zawartość tematyczną musiała zostać zrecenzowana później. I odrobinę porównawczo. Warto sięgnąć po obie te pozycje, w historycznie odpowiedniej kolejności, bowiem są one kapitalną egzemplifikacją pewnych procesów dziejowych, które w sposób niezwykły wpłynęły na zmiany w czeczeńskiej duszy. Dzieła Jagielskiego i Littella są komplementarne, przy czym książka autora „Łaskawych” może stanowić logiczną kontynuację.

Zanim Jonathan Littell zdobył pisarską popularność, pracował w międzynarodowej organizacji Action Contre la Faim (Action Against Hunger), wielokrotnie w tym czasie odwiedzając Czeczenię. Widział więc krainę wśród gór Kaukazu ogarniętą krwawą wojną.

Mija kilka lat od formalnego zakończenia drugiej wojny czeczeńskiej. Formalnego, gdyż w lasach wciąż siedzą buntownicy i cykliczne epizody zakłócają ciszę poranków. W trzecim roku panowania Ramzana Kadyrowa w Czeczenii, Littell wyrusza do buntowniczego regionu ponownie. I doznaje szoku. Grozny – miasto zrównane z ziemią podczas drugiej wojny – teraz błyszczy nowoczesnymi biurowcami, meczetami, trwa powszechna odbudowa. Wydaje się, że strumień pieniędzy płynący z Rosji wykorzystywany jest w odpowiedni sposób, a rządy Kadyrowa wyprowadzają Czeczenię z wojennego niebytu. Pisze więc pierwotną wersję swojego reportażu. I nagle 15 lipca 2009 roku z mieszkania w centrum Groznego zostaje uprowadzona przez czterech zamaskowanych mężczyzn Natalia Estemirowa, obrończyni praw człowieka. Jej ciało, podziurawione kulami, okaleczone od ciosów nożem, znalezione zostaje w pobliżu Nazrania w Inguszetii. Porywacze, a więc i prawdopodobni zabójcy, znikają bezpowrotnie. Pojawia się podejrzenie, że spory udział w uprowadzeniu i morderstwie mieli ludzie bezpośrednio podlegający prezydentowi. Littell wraca i pisze nową wersję reportażu.

Można powiedzieć, że „Czeczenia. Rok III” to analiza wszelkich wypaczeń zamordystycznej władzy Ramzana Kadyrowa. Littell dokładnie opisuje prześladowania, jakim poddawani są opozycjoniści i obrońcy praw człowieka. Kreśli obraz wszechogarniającej korupcji, która stała się powszechnie uznawaną państwową działalnością, służącą do przemnażania pieniędzy nieprzerwanym strumieniem płynących z Kremla. Przedstawia Kadyrowa i jego niewyobrażalny majątek, który w istocie jest przecież „dobrem wszystkich Czeczenów”, pisze o skomplikowanych relacjach łączących despotę z włodarzami Rosji, wspomina o izbach tortur, w których prezydent osobiście zabawia się z więźniami. Z całej tej opowieści wyłania się dwuznaczny obraz, trudny do ocenienia, jeśli tylko włączymy w swoją percepcję Czeczenii sferę własnych wartości. Jeśli uznamy bowiem, że życie i prawa człowieka to wartości bezwzględne, niezależne od kultury, wówczas praktyki wobec kobiet, zabójstwa działaczy organizacji pozarządowych i wymuszenia są nie do przyjęcia, a współczesny obraz republiki można poddać jedynie krytyce. Jeśli jednak odrzucimy ten punkt widzenia, wówczas przed oczyma mamy rozkwitające państwo z coraz prężniejszą gospodarką, które po okresie ekonomicznego rozwoju być może zwróci się przeciw tyranowi i zechce się demokratyzować. Chwilowe odrzucenie wolności na rzecz dobrobytu i bezpieczeństwa. Trochę analogicznie do drogi obranej przez Azerbejdżan. Bardzo niebezpiecznej drogi. Taki sposób odczytywania książki Littella to znakomita analiza wypaczeń władzy, źródeł autorytaryzmu i opowieść o budowaniu hybrydy islamskiego kalifatu i skorumpowanej republiki w stylu poradzieckim.

Znacznie ciekawsze jednak jest spojrzenie z bliższej perspektywy zestawione z tym znanym z innych książek, które opisują Czeczenów i ich wojownicze dusze w czasie obu wojen. Jagielski i Górecki („Planeta Kaukaz”) wielokrotnie podkreślają, że nie ma bardziej anarchicznego, bardziej nienawidzącego zwierzchności i bardziej kochającego wojnę narodu niż czeczeński. Patrząc na historię potyczek Czeczenów z rosyjskim suwerenem, nie można w to wątpić. Poczynając od imama Szamila, kończąc na innym Szamilu - Basajewie: bunt, partyzantka, stłamszenie, chwila ciszy - i to samo od nowa. Anarchia nie obraca się jedynie przeciw najeźdźcom, wrogom z zewnątrz. Gdy wolność, prawdziwa bądź iluzoryczna, pojawia się na jakiś czas, otumanieni osiągnięciem celu zwycięzcy zaczynają kłócić się między sobą – vide prezydentura Asłana Maschadowa. Ten odwieczny porządek rzeczy zdaje się wymuszony twardym charakterem, niezbędnym, by przetrwać w ciężkich kaukaskich warunkach.

I nagle, w 2007 roku, władze przejmuje 31-letni Ramzan Kadyrow. Były partyzant, przede wszystkim jednak spadkobierca ugodowej polityki ojca, Achmata; sojusznik Putina. Miał szesnaście lat, gdy wybuchła pierwsza wojna, osiemnaście, gdy rosyjska rakieta zabiła Dudajewa, dwadzieścia osiem w chwili śmierci ojca, dwadzieścia dziewięć, gdy zabito Maschadowa, a potem zbeszczeszczono jego zwłoki, trzydzieści, gdy przypadkowy wybuch ciężarówki zabił Basajewa. Ten młody człowiek ma wyprowadzić Czeczenię na prostą. Lojalność wobec Putina udowodnił już będąc premierem. Buduje despotyczny system i w magiczny sposób zmienia naturę Czeczenów. Kiedy czyta się kolejne historie przedstawione przez Littella, aż trudno uwierzyć, że mowa o tym samym narodzie, który przeciwstawiał się potężnemu sąsiadowi bezwzględnie i często zupełnie nieracjonalnie. Niemożliwe wydaje się, że w ludziach, o których mowa, płynie ta sama krew co w dżygitach Basajewa, którzy zajęli Budionnowsk, że pochodzą z tych samych wiosek i mówią jednym językiem. Pisarz przedstawia gromady koniunkturalistów, zaprzedających swoje pragnienia i ideały, by w spokoju służyć Kadyrowowi. A ten, bezwzględnie i pragmatycznie wykorzystując wpływy, a przede wszystkim pieniądze, przekupstwem przeciąga najzagorzalszych przeciwników na swoją stronę. Z lasu wychodzą wciąż walczący z okupantem partyzanci, z zagranicy powracają dawni wojownicy, stęsknieni za ojczystą ziemią. Znika gdzieś zasada klanowej zemsty, Kadyrow tłamsi pod ciężkim wojskowym buciorem wszelkie objawy odmiennego zdania. Wszystko to w ramach dziwnego systemu łączącego szariat, ruble, martyrologię kaukaskich buntów i plemienne koneksje.

Niezależnie od faktu, że państwo, o które walczył szalony Szamil, które próbował utrzymać w ryzach Maschadow, dalekie było od europejskich standardów demokracji, obraz wyłaniający się z opowieści Littella jest niezwykle smutny. Naród przez wieki opierający się wszelkim wrogim interwencjom, wolny, wręcz anarchistyczny, przytakuje kacykowi, który oferuje złudne bezpieczeństwo za nie swoje pieniądze. Należy zadać ważne pytanie: Czy rzeczywiście Kadyrow, Putin i ich poplecznicy wyprali czeczeńskie dusze, czy względny dobrobyt przesłonił idealizm? Czy też może to tylko chwilowe odsapnięcie nigdy niespoczywającego buntownika, który strategicznie i przebiegle nabiera sił przed kolejnym straceńczym zrywem?

Odpowiedzią jest Cisza i Oczekiwanie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1170
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: