Dodany: 27.09.2007 15:34|Autor: Fil51
Pytanie retoryczne
Wczoraj odbyła się szkolna pielgrzymka na "Katyń". Dzisiaj obowiązkowo pisałam recenzję pt."Do jakich refleksji i przeżyć skłonił mnie film "Katyń" A. Wajdy" ze szczególnym naciskiem na opisanie swoich wrażeń.
Muszę przyznać, że gdyby nie te ostatnie sceny, to tych wrażeń nie byłoby wiele albo też nie opisałabym tego, co naprawdę czułam, tylko to, czego oczekiwała moja polonistka. Ogólnie film nie był zły, ale na Oscara nie ma co liczyć. Nie będę tu jednak opisywać jego wad i zalet, bo o tym można sobie poczytać różnorakie recenzje mniej lub bardziej utalentowanych krytyków.
Zastanawia mnie to kim byli ci, którzy dokonywali tych egzekucji. W jaki sposób udało im się pozbyć wszelkich ludzkich uczuć, stać się maszynami do zabijania? Czy po tym, czego dokonali była jeszcze rzecz, której nie mogliby uczynić? Obejrzałam wiele filmów wojennych, ale jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, zawsze myślałam o rodzinie zabitego, co oni czuli itd. Teraz jednak nurtuje mnie tylko to, bo sama nie byłabym w stanie nawet zabić zwierzątka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.