Dodany: 26.09.2007 13:27|Autor: Meszuge
Po prostu Google
W związku ze wzrostem cen akcji (23.10.2006), PAP opublikowała informacje dotyczące wartości niektórych spółek giełdowych. Wartość Google wynosiła wtedy ok. 147 mld USD (przewyższając kolosa o stuletniej tradycji, firmę IBM - 139 mld), eBay - 45 mld, Yahoo- 32 mld, Amazon - 14 mld.
Dla porównania giganci motoryzacyjni i dane giełdy nowojorskiej z tego samego tygodnia: DaimlerChrysler - 54 mld USD, General Motors - 20 mld, Ford - 15 mld.
W styczniu 2007 jedna akcja Google kosztowała ok. 489 dolarów.
Wyszukiwarka miała nazywać się Googol (jest to pojęcie matematyczne oznaczające jedynkę ze stoma zerami). Problem w tym, że Sergey Brin (Сергей Михайлович Брин, syn rosyjskich imigrantów), jeden z jej twórców, popełnił szkolny błąd ortograficzny. Tak narodziło się Google.
Choć strona główna Google jnależy do najprostszych i najskromniejszych, Sergey Brin i Larry Page należą dziś do najbogatszych ludzi na świecie.
Ta książka to opowieść o tym, jak dwóch doktorantów uniwersytetu Stanforda krok po kroku rozwijało swój pomysł i stworzyło największe przedsięwzięcie biznesowe ostatniej dekady. Tłumaczy także, na czym polegają nowatorskie zasady, które przyświecają ich działaniom.
"Google story" czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, gdyż kipi wręcz od zabawnych anegdot i ciekawostek. Poza tym - nie jest to książka techniczna i nie trzeba być specem komputerowym czy internetowym, żeby się przy lekturze dobrze bawić.
Ciekawe, czy pomiędzy posiadaniem 116 a 134 miliardów dolarów jest jakaś istotna różnica? :-)
[Jak zwykle, moją opinię o tej książce pewnie będzie można znaleźć jeszcze gdzieś w Internecie, sieci składającej się z 9 miliardów stron i witryn internetowych ideksowanych przez Google]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.