Dodany: 29.10.2012 19:05|Autor: edyta123

cytat z książki


W tym milczącym domu była zupełnie sama, nie licząc, oczywiście, dziecka. Podeszła do małej sypialni nad hallem. Był to dziecinny pokój Joy, która spała tam sama, zgodnie z nowoczesnymi zwyczajami. Panna Trubb uważała, że to niedopuszczalne, ale nigdy tego nie powiedziała na głos. Za nic na świecie nie wtrąciłaby się do zwyczajów i poglądów innych ludzi. Cichutko wśliznęła się do pokoju i stanęła przy łóżeczku. Spod wysoko naciągniętej kołderki widać było tylko krótkie, puszyste włoski dziecka. Panna Trubb wysunęła palec, aby je pogłaskać. Dziecko poruszyło się. Ukazał się różowy policzek, wilgotny od potu, mały nosek zmarszczył się, usteczka drgnęły. Potem, leciutko westchnąwszy, Joy znów zasnęła głęboko. Panna Trubb delikatnie zsunęła nieco kołderkę - Joy najwidoczniej było gorąco. Stała jeszcze przez kilka chwil, z twarzą złagodniałą, lecz jeszcze bardziej niż zwykle pozbawioną wyrazu. Potem odwróciła się i poszła w stronę swego pokoju. Ale nagle zadzwonił dzwonek przy drzwiach wejściowych, rozdzierając ciszę spokojnego domu. Panna Trubb cofnęła się, podnosząc dłoń do gardła. Dzwonki ją przerażały, nawet zwykłe elektryczne dzwonki u drzwi. Dwukrotnie przełknęła ślinę, walcząc z nieuzasadnionym strachem. Gdy dzwonek zadźwięczał powtórnie, była już spokojna. „Po prostu powiesz, że ich nie ma” - szeptała do siebie. „Nic ci się nie stanie. Ich nie ma. Tylko to powiesz, i ten ktoś odejdzie. Odejdzie” - powtórzyła głośno i zaczęła schodzić ze schodów*.


---
* Josephine Bell, "Osaczona", przeł. Irena Laskiewicz, wyd. Iskry, 1972, s. 196.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 572
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: