z okładki
- Holmes! - krzyknąłem. - To naprawdę ty! Więc żyjesz? Udało ci się wyjść z tej straszliwej otchłani?
- Chwileczkę - odparł Holmes - Czy już możesz mówić spokojnie? Za bardzo cię przeraziłem tą niepotrzebną zresztą komedią.
Znów chwyciłem go za rękaw i wyczułem pod materiałem szczupłe, muskularne ramię.
- A więc nie duch! - powiedziałem - Mój drogi, nie posiadam się z radości. Usiądź i powiedz, jak się wydostałeś z przepaści...
[Siedmioróg, 1998]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.