Dodany: 31.08.2007 18:26|Autor: ewa_86
Chore ambicje chorych rodziców :/ (nie do wiary!!!)
Wysłuchałam dziś w radiu wypowiedzi pewnej kobiety. Szczerze mówiąc nie mogłam uwierzyć, by to, co mówiła było prawdą. A jednak. Okazuje się, że ludzie mają nie po kolei w głowie.
Otóż - owa pani ma dziecko, córeczkę. Mała ma jakieś 3-4 lata, w każdym razie od września idzie do przedszkola. Przedszkole rodzice wybrali jej jeszcze przed przyjściem małej na świat! A z dwuletnim wyprzedzeniem zarezerwowali miejsce. To jeszcze nic...
Przedszkole jest - jak to pani ładnie określiła - bilingwalne. Zdaje się, że drugim językiem, jakim posługuje się tam na porządku dziennym jest angielski. Oprócz tego dzieci uczą się oczywiście francuskiego. Rodzice tej dziewczynki od małego mówili do niej w tych trzech językach (polski, angielski, francuski). Ale to jeszcze nic...
Chcąc ułatwić dziecku start w życiu, rodzice stwierdzili, że muszą wprowadzić jeszcze jeden język. Jaki?? Oczywiście chiński. Raz w tygodniu przychodzi do nich pani profesor z instytutu sinologii i prowadzi konwersacje. Nie, nie, to jeszcze nic...
Dziewczynka oczywiście nie poprzestaje na językach obcych, uczy się również fizyki i matematyki. Oczywiście w sposób dostosowany do możliwości małego dziecka, czyli głównie na przykładach i przez zabawę. To nie koniec...
Mała musi rozwijać się też fizycznie. Wobec tego regularnie bierze udział w lekcjach jazdy konnej. Chodzi też na gimnastykę i rytmikę. Uczy się grać na pianinie. Rodzice planują w niedługim czasie zakup skrzypiec. To naprawdę nie koniec...
Oczywiście dziewczynka musi kiedyś też spać. W związku z tym nie da się w jej tygodniowym grafiku wyłuskać dodatkowych dwóch godzin, które były potrzebne na lekcje florystyki (przecież każda młoda dama musi rozwijać w sobie zmysł artystyczny) oraz zajęcia feng-szui. Ale nic straconego. Rodzice są w stałym kontakcie z pediatrą - specjalistą, który natychmiast da znać, kiedy tylko ograniczenie snu o te dwie godziny tygodniowo będzie możliwe.
Czy ja mam jakieś mylne pojęcie o tym, co to jest dzieciństwo, czy Wy też dostrzegacie w tym wszystkim - mówiąc delikatnie - jakąś paranoję??...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.