Dodany: 20.08.2012 11:00|Autor: anek7

Kobieta, dla której król zrezygnował z tronu i z korony


Nie pomylę się chyba zbytnio twierdząc, że jednym z najczęściej powracających w różnych mediach tematów jest brytyjska rodzina królewska. Nie ma tygodnia, żeby świata nie obiegła jakaś wiadomość na temat królowej Elżbiety i jej najbliższych - bądź w formie komunikatów wydawanych przez królewskich urzędników, bądź też, zdecydowanie częściej, w formie mniej lub bardziej sensacyjnych plotek i spekulacji.

W rodzinie królewskiej, jak w każdej innej, zdarzają się nieprzyjemne incydenty, jednak ze względu na miejsce zajmowane przez Windsorów często zyskują mało pochlebną rangę skandali, o których dyskutuje się przez wiele następnych lat - wystarczy wspomnieć okoliczności rozstania księcia Karola i księżnej Diany... Jednak to nie Karol i Diana stali się bohaterami największego skandalu, który wstrząsnął rodziną królewską. Na czele listy od wielu już lat znajduje się Edward VIII, późniejszy książę Windsoru i jego małżonka - Wallis Simpson. Królowa Matka mawiała o Wallis "ta kobieta" i to właśnie określenie stało się tytułem najnowszej biografii księżnej Windsoru, której autorką jest Anne Sebba.

Mimo że początki tej historii sięgają okresu międzywojennego, a oni sami już od wielu lat nie żyją, Edward i Wallis w dalszym ciągu wzbudzają zainteresowanie nie tylko historyków zajmujących się dziejami brytyjskiej monarchii, ale i zwykłych ludzi, z których wielu wciąż zadaje sobie pytanie, co takiego miała w sobie ta niespecjalnie piękna czy inteligentna, a także nie najmłodsza (w chwili poznania księcia w 1930 roku miała już 34 lata) Amerykanka? Jakim sposobem udało jej się oczarować króla do tego stopnia, że nie zważając na nic, zrzekł się tronu, aby poślubić dwukrotną rozwódkę, a później przez wiele lat walczył z najbliższymi o akceptację dla swojej żony? Teorii na ten temat było wiele - posądzano Wallis m.in. o zahipnotyzowanie księcia, omotanie za pomocą wyrafinowanych technik seksualnych, których miała się ponoć nauczyć w czasie swojej bytności w Chinach, czy wręcz o czary...

Pracując nad swoją książką, Anne Sebba przebrnęła przez ogromne ilości korespondencji, wspomnień i zapisków Edwarda i Wallis, jak również ich znajomych, przyjaciół i wrogów, oraz mniej lub bardziej oficjalnych dokumentów. Wykorzystała też opinie specjalistów z zakresu psychologii i psychiatrii, zakładając, chyba słusznie, że przyczyn takich, a nie innych zachowań obydwojga księstwa należy szukać w ich przeszłości - Wallis, od najmłodszych lat przeżywająca większe i mniejsze kłopoty finansowe, szukała kogoś, kto mógłby jej zapewnić dostatnie życie, natomiast Edward, pozbawiony ciepła rodzinnego, pełen kompleksów, potrzebował akceptacji i ciągłej uwagi, nawet jeśli miała ona polegać na publicznym strofowaniu, co często zarzucano jego żonie.

I chyba właśnie ta możliwość zaspokojenia nawzajem swoich potrzeb stała się podstawą związku, który pomimo ogromnych trudności przetrwał kilkadziesiąt lat, aż do śmierci Edwarda w 1972 roku. Patrząc z perspektywy czasu, kolejne 14 lat (Wallis zmarła w 1986 roku) to w przypadku "tej kobiety" bardziej wegetacja niż prawdziwe życie - schorowana, odcięta od świata i ludzi, których znała, z rzadkimi przebłyskami świadomości, mieszkała w swoim paryskim domu; można by górnolotnie stwierdzić, że jej dusza umarła wraz ze śmiercią Edwarda...

Autorka biografii księżnej Windsoru nie stara się ocenić jednoznacznie swojej bohaterki - nie jest to bowiem chyba możliwe. Wallis jest postacią wielowymiarową, zaskakującą i niedającą się wcisnąć w sztywne ramy, co potwierdzają bogato cytowane źródła. I pewnie jeszcze przez wiele lat będzie stanowiła temat badań historycznych oraz rozpalała wyobraźnię twórców, stając się bohaterką książek, filmów i sztuk teatralnych.

A na koniec taka refleksja: życie pisze jednak przedziwne scenariusze - po śmierci Wallis jej dom został wynajęty przez Mohameda al-Fayeda i poddany gruntownej renowacji. Któż mógł przewidzieć, że będzie to ostatnie miejsce, które odwiedzi księżna Diana, na kilka godzin przed swoją śmiercią w 1997 roku? W taki oto sposób splotły się losy dwóch kobiet, które miały ogromny wpływ na postrzeganie brytyjskiej monarchii w XX wieku...


[Recenzję opublikowałam na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 869
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: