Książkę pożyczyłam od przyjaciółki. Czytałam wcześniej "Antykwariusza" tej samej autorki. Był niezły, choć mnie nie zachwycił. Do tej książki jednak byłam z góry nastawiona lepiej. Nie wiem czemu. I faktycznie stwierdziłam, że podobała mi się bardziej od tamtej.

Marysia i Michał grają w szkolnym przedstawieniu Romea i Julię. Przy okazji, wraz z Olą, siostrą Michała, zauważają, że wykonane przez jednego z uczniów popiersie Williama Szekspira się porusza. Podążają tropem tej zagadki i wkrótce trafiają do innego świata. W teatrze znajdują bowiem tajne przejście. Prowadzi ono do szesnastowiecznej Werony. Starają się spełnić zadanie, jakie powierzyły im duchy bohaterów Szekspira. Pragną zmienić bieg tej najpopularniejszej historii o miłości. Czy uda im się tego dokonać? Sprawa jest trudna i komplikuje się, gdy okazuje się, że Marysia jest łudząco podobna do Julii, a Michał do Romea. Będzie to przyczyną wielu kłopotów...

Książka jest ciekawa. Czyta się lekko i przyjemnie. Wciąga. Akcja jest jednak mało rozwinięta. Wszystko dzieje się za szybko, a lektura jest zdecydowanie za krótka, co psuje nieco satysfakcję z czytania.

Mimo wszystko mogę z całą pewnością stwierdzić, że podobało mi się bardziej niż "Antykwariusz", ale myślę, że gdybym teraz po niego sięgnęła, także byłabym usatysfakcjonowana.

Książkę warto przeczytać i polecam ją wszystkim, którzy lubią poczytać o zagadkach i tajemnicach z nutką magii i niesamowitych zdarzeń.