Dodany: 22.07.2012 23:25|Autor: Msabu

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Co reżyser ma w środku
Kulczyński Jan

Co było, a nie jest, pisze się w rejestr


Czy istnieje przepis na autobiografię? Zaryzykujmy. Po pierwsze, pisz o sobie - ale na tle pewnego świata, pewnej epoki. Po drugie: pisz o tym, co pamiętasz i tak, jak pamiętasz, ujawniaj luki i wahania pamięci, ograniczaj "pole widzenia" do tego, co wiedziałeś i rozumiałeś wtedy, podczas opisywanych wydarzeń. Po trzecie, stosuj różne tony i style - bo w życiu też towarzyszą ci różne nastroje. Po czwarte, buduj napięcie, kontrast, rozdwojenie między sobą "wtedy" i sobą "teraz".

To wszystko jest w książce "Co reżyser ma w środku". W książce nierównej, której jednak w sumie stawiam piątkę. Tytuł jest przewrotny, bo każe się spodziewać autobiografii ściśle intelektualnej lub artystycznej. Tymczasem autor pokazuje, że reżyser (tak jak każdy artysta, jak każdy myślący człowiek czy po prostu - jak każdy człowiek) "ma w środku" tysiące drobnych i wielkich wydarzeń, wzniosłych i groteskowych - spotkań, obrazów, zachowań, które go ukształtowały i uczyniły tym, czym jest. Wyborem autora wydaje się opisywanie jasnych wydarzeń i postaci, choć cienie nieustannie krążą wokół tego świata, a niejednokrotnie weń wkraczają. Trudno, żeby było inaczej w przypadku człowieka urodzonego w Polsce, w roku 1931...

Jakie więc światy i jakie epoki stanowią tło wydarzeń tego życia? Przedwojenny, a potem wojenny Lwów; wojenny Kraków; powojenny, pionierski Wrocław; a od połowy lat pięćdziesiątych - Warszawa.

Znajdziemy tu nie tylko barwne obrazy i smakowite scenki, lecz również podsłuchane, zapamiętane i z talentem "transkrybowane" sposoby mówienia - lwowski, krakowski - oraz indywidualne akcenty i tiki językowe przywoływanych we wspomnieniach osób. O powojennym warszawskim spotkaniu z Tońciem z lwowskiej "Wesołej Fali" napisze autor: "Troszeczku my wtedy pobałakali sobi pó lwosku"[1]. Niecna denuncjacja, jakiej padł niewinną ofiarą w wieku lat 12, w Krakowie, za sprawą niejakiego Wasilewskiego, brzmi literalnie: "Ty, Jasieeek, tyś tam napluuuł na te schody, a ta stróżkaaa tak pyskujeeeeee"[2]. A gdy czternastoletni koledzy proponują autorowi przystąpienie do walki z władzą ludową (właśnie zaczęły się wakacje 1945 roku...), czynią to za pomocą jakże z krakowska brzmiącej frazy: "Tyyy, bucuuu, chcesz wstąpić do podziemnej organizacjiiii?"[3].

Rozdziały poświęcone powojennemu Wrocławiowi są niezwykle ciekawe, gdyż konfrontują opowieści z pionierskiego okresu spisane i opublikowane przez ojca autora, pierwszego powojennego rektora Uniwersytetu Wrocławskiego - z opowieściami o tych samych wydarzeniach, tyle że w wersji mniej wygładzonej, którymi Stanisław Kulczyński dzielił się już tylko z rodziną i przyjaciółmi w domu na Karłowicach.

Znacząca część książki poświęcona jest teatralnym doświadczeniom autora. Spotkaniom z wielkimi ludźmi teatru, takimi jak Leon Schiller, Edmund Wierciński, Bohdan Korzeniewski, Aleksander Bardini, Arnold Szyfman, Jacek Woszczerowicz. Pełne swady i humoru wspomnienia poświęcone są postaciom tak zwanego mniejszego kalibru - co nie znaczy, że mniej barwnym. Można się dowiedzieć, jak powstawało głośne przedstawienie "Wieczoru Trzech Króli" w teatrze Stara Prochownia w wyłącznie damskiej (acz "po byku": Irena Kwiatkowska, Hanna Skarżanka, Ryszarda Hanin, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Gabriela Kownacka...) obsadzie.

Jednym z uroków książki jest otchłanna przepaść pomiędzy mądrością spisującego swe wspomnienia człowieka a dotkliwym brakiem rozumu młodzieńca będącego tych wspomnień centralną postacią... Ku pokrzepieniu wszystkich matek, które załamują ręce nad swoimi latoroślami, zamartwiając się - tak jak zamartwiała się ukochana ciotka autora, Wanda - czy ci aby "dadzą sobie radę u szewca": Jest szansa, że dadzą sobie radę!



---
[1] Jan Kulczyński, "Co reżyser ma w środku", Państwowy Instytut Wydawniczy, 2011, s. 36.
[2] Tamże, s. 45.
[3] Tamże, s. 74.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1495
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: