Mam prośbę do Was o przypomnienie autora i tytułu książki, którą czytałam chyba w latach 80-tych lub na początku 90-tych.
Był to opis podróży chyba po Egipcie. Nie pamiętam nic oprócz kilku drobnych szczegółów:
- autor obawiał się pływania w zbiornikach wodnych z powodu możliwości zakażenia bilharcją (tą nazwę pamiętam dokładnie),
- w restauracjach dostępne były naczyńka z solą, a ludzie lizali ręce, aby sprawdzić czy ich pot jest słony. Jeżeli nie był, to aplikowali sobie łyżeczkę soli. Działo się tak z powodu wzmożonej potliwości w upalnym klimacie.
Autor wstydził się, ale za namową przyjaciela, który był jego przewodnikiem po tym kraju, polizał dyskretnie przedramię i potem sięgnął po sól.

Tylko to utwiło mi w pamięci... może to mało, ale myślę, że dość charakterystyczne.