Dodany: 17.07.2012 17:06|Autor: gen_o
Ten to potrafi...
Przez długi czas książki z gatunku science fiction omijałem szerokim łukiem. Czytam różne pozycje, łącznie z fantastyką, jednak motywy dotyczące przyszłości nie przemawiały do mnie.
Jakiś czas temu w moje ręce trafiła "Gra Endera" (dzięki Biblionetce). Książka ta, jak później cała saga, oczarowała mnie bez reszty.
Teraz, czytając "Tropiciela", znów zagłębiłem się w świat wykreowany przez Carda i co tam znalazłem?
Nową, niesamowicie wciągającą historię, bohaterów z krwi i kości oraz nietypowe podejście to pojęcia (materii?) czasu i przestrzeni. Momentami wszystko się gmatwa i nie wiemy, czy jesteśmy tu i teraz, czy wcześniej, czy może później. Jednak bez obaw - lekkość pióra autora sprawia, że wszelkie rozważania, nawet te trudne i - wydawać by się mogło - paradoksalne, można nie tyle ogarnąć umysłem, co pozwolić, by przez nas przeniknęły, poczuć je i bez próby okiełznania zatopić się w nich. Pozwolić, by nasza rzeczywistość stała się na moment ubogim kuzynem tej bogatej rzeczywistości, jaką serwuje nam "Tropiciel".
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów sagi o Enderze oraz nie mniej obowiązkowa dla całej reszty ;-).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.