Dodany: 11.07.2012 23:54|Autor: modem2

Książki i okolice> Z życia bibliofila

3 osoby polecają ten tekst.

Jedna biblioteka w małym mieście - jak zdobyć książki?


W moim schowku 90% książek nie ma w mojej miejskiej bibliotece:( Kupowanie odpada. Nie za bardzo też mam co wymieniać. Być może mogłabym próbować wypożyczać od Biblionetkowiczów, ale jak to technicznie wygląda? Poza tym przesyłanie książek też kosztuje [ile? możecie dać jakieś orientacyjne info?]. Myślę też o ewentualnym tzw. wypożyczaniu międzybibliotecznym, ale moja mała miejska biblioteka nie za bardzo to lubi - od czasu do czasu pewnie to zrobię, ale 70 książek...no tak w kilka lat...No i też trzeba za przesyłkę płacić [ostatnio za jedną książkę ok. 10 zł]. Może macie jakieś cudowne rady?
Wyświetleń: 7440
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 26
Użytkownik: henia04 12.07.2012 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Pamiętam z własnego doświadczenia dość dawnego i trochę nowszej relacji przyjaciela, że jeśli chodzi o koszta, to najbardziej opłaca się po prostu raz na 2-3 tygodnie pojechać gdzieś do większej biblioteki. Nie płacisz za przesyłę pojedynczych książek, tylko za bilet. Katalogi są teraz dostępne w internecie, do tego opcja rezerwacji i dogadanie się z pracownikami biblioteki, żeby jakoś te książki na Ciebie czekały nawet nieregulaminowo :). Dla "bezproblemowych" czytelników (oddawanie na czas książek nie przeżutych przez mastiffa) bardzo dużo jest możliwe.
Druga opcja to czytnik. 10 zł * 70 książek to 700 zł. Nawet może trochę zostać na płacenie za te książki, coraz więcej też jest już legalnie bezpłatnych.
Użytkownik: Annvina 12.07.2012 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam z własnego doświ... | henia04
Czytnik, czytnik!!! Choć jednorazowy wydatek wydaje się duży, w gruncie rzeczy jak się przekalkuluje, to ok po około 10-15 książkach, które trzeba by kupić w księgarni, już się opłaca. I ile miejsca na półkach!!!
Nie będę tu wspominać o książkach bezpłatnych nielegalnie...
Użytkownik: jakozak 12.07.2012 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytnik, czytnik!!! Choć ... | Annvina
Aniu. Masz PW :-)
Użytkownik: modem2 13.07.2012 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam z własnego doświ... | henia04
Tak, pobliskie duże miasto to dobre wyjście, ale w moim wypadku bilet to mniej więcej to samo co przesyłka [widzisz, gdzie ja mieszkam? - odludzie, auuuu...;)]
Użytkownik: agatatera 15.07.2012 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, pobliskie duże miast... | modem2
No ale możesz raz w miesiącu wypożyczyć więcej niż 1 ksiażkę, więc to się rozkłada. O ile dobrze kojarzę, to najczęściej jest to do 5 książek, wiec wychodzi nie 10 zł/książka, tylko 2 zł/książka.

Ja długo jeździłam do bibliotek, koszt dojazdu wychodził mi podobny.
Użytkownik: gosiaw 12.07.2012 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Polecam biblioNETkowe wędrujące książki, ale niestety trzeba mieć wkalkulowany w tę zabawę koszt wysłania książki do następnej osoby w kolejce.

Imarba też niedawno pisała o swoich sposobach na pozyskiwanie ciekawych książek tanim kosztem - tutaj.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 12.07.2012 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Wymiana drogą pocztową jest prosta: umawiasz się z kimś przez PW, podajesz mu adres, on Ci wysyła książkę, a ty potem odsyłasz właścicielowi albo komuś, kto jest następny w kolejce. Koszt jest różny w zależności od tego, jak gruba jest książka - jedną przeciętną lub kilka malutkich można wysłać w kopercie bąbelkowej jako przesyłkę listową, wtedy płacisz od wagi + dodatek za priorytet/ polecony, na ogół wychodzi ok.6 zł. Jeśli jest duża i ciężka albo kilka naraz, to raczej w grę wchodzi paczka i jest 2-3x drożej.
A nie mieszkasz w pobliżu żadnej z aktywnych grup regionalnych? Bo jeśli tak, to najbardziej opłacalne (nie tylko ekonomicznie, ale i emocjonalnie) jest wybranie się na takowe spotkanie raz na dwa miesiące - wydajesz na bilet/ benzynę, plus na jakąś przekąskę w miejscu spotkania, a jednorazowo możesz pożyczyć od pozostałych uczestników tyle książek, ile się w torbie zmieści (mój rekord, a właściwie mój i Miciusia wspólny, to bodaj 22 sztuki) - starcza do następnego spotkania bez niczego, a czasem i zostaje :-). No i ta przyjemność z wymiany książek i opinii na żywo!
Użytkownik: Lwiica 12.07.2012 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Jeśli masz bliżej do jakiegoś większego miasta, możesz poszperać w internecie i dowiedzieć się, gdzie są miejsca uwalniania książek (bookcrossing), gdzie można zawsze znaleźć jakieś książki.
Użytkownik: Matylda. 13.07.2012 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
antykwariaty?
Co miesiąc zamawiam 15 - 20 książek za niekiedy śmieszną cenę :-)
Użytkownik: gosiaw 15.07.2012 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Bywają różne okazje, na których można kupić książki nawet nowe (w sensie nieczytane), za niewielkie pieniądze. Właśnie wróciłam z wakacji nad morzem. Co krok stał tam wielki namiot z tanimi książkami, chyba takimi, na których sprzedaż już wydawcy nie liczyli i opchnęli je komuś hurtowo za pół darmo. Nie były to nowości, raczej książki sprzed kilku lat, ale mi to nie przeszkadzało. Nakupiliśmy tego sporo, i dla siebie i dla córki. Przykładowo: kupiłam sobie Oberki do końca świata (Szostak Wit (właśc. Kot Dobrosław)) za 5.70, zamiast za okładkową cenę 29 zł. :)
Tylko jeśli ma się ograniczony budżet to nie jeździ się do miejscowości wczasowych, by tam polować na okazje. Chyba, że przypadkiem mieszka się gdzieś w niewielkiej odległości. :/

Jest wiele wyprzedaży, kiermaszy; biblioteki też czasem pozbywają się niepotrzebnych książek. Może informujmy się częściej o takich okazjach w BiblioNETce na forum, a o jakichś szczególnych okazjach możemy pisać (redaktorzy wiadomości) na stronie głównej, jeśli dostaniemy informację o wydarzeniu na adres newsy (maupa) biblionetka.pl.
Użytkownik: modem2 19.07.2012 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Bywają różne okazje, na k... | gosiaw
Tak, to informowanie się o wyprzedażach to fajny pomysł. Tylko trzeba by się umówić, w którym miejscu forum? Jedno konkretne "okienko", w którym zawsze trzeba by podać miejscowość, województwo i miejsce oraz termin takiej wyprzedaży.
Użytkownik: gosiaw 19.07.2012 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to informowanie się ... | modem2
Proszę bardzo, założyłam nowy temat - Kiermasze, wymiany, wyprzedaże.... Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie, niech daje znać.
Użytkownik: jakozak 19.07.2012 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Proszę bardzo, założyłam ... | gosiaw
Dałam do obserwowanych. Będę się dzielić wieściami z innymi użytkownikami BiblioNETki.
Użytkownik: Agnieszka-M4 19.07.2012 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Ja też czasami zderzam się z podobnym problemem, kiedy np. wybieram się do biblioteki z listą książek, które chciałabym wypożyczyć i przeczytać, po czym okazuje się, że one niby są, ale wiecznie wypożyczone. Niestety nie mam możliwości zaglądać tam codziennie i pilnować, czy ktoś już je oddał do biblioteki czy nie... I tak już czekam na niektóre książki kilka miesięcy... (panie bibliotekarki niestety nie bardzo zgadzają się na "zarezerwowanie" książki).

Ja dość często poluję na okazje na Allegro. Ze względu na koszty przesyłki (które swoją drogą często są zawyżane) nie zawsze zakup na Allegro jest opłacalny, ale jednak dość często udaje mi się zdobyć książkę w dobrym stanie za 4-6 zł (+ok. 6-7 zł za przesyłkę).
Użytkownik: modem2 19.07.2012 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też czasami zderzam si... | Agnieszka-M4
Wiesz, ja zaproponowałam w bibliotece podanie mojego maila - zapytałam [przymilnie oczywiście ;-)], czy to nie byłby kłopot, gdyby panie zechciały mi wysłać wiadomość, gdy dana książka się pojawi i metoda sprawdza się. Pewnie technicznie to wygląda tak, że pani musi do komputera przy poszukiwanej książce wprowadzić jakieś sygnalizujące info, czyli nazwisko/numer osoby czekającej, które ona widzi w momencie odpisywania tytułu przy zwrocie. Wtedy pewnie musi zajrzeć do danych oczekującego czytelnika, a tam ma jego mail, wtedy już wszystko zależy tylko od jej dobrej woli - przecież mail to minuta roboty. Uzmysłów to więc paniom, że gdyby informatycznie dało się wprowadzić do ich programu taką funkcję, to nie musiałyby przecież pamiętać co kto zamawiał - wszystko działoby się automatycznie.
Użytkownik: Agnieszka-M4 19.07.2012 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja zaproponowałam ... | modem2
Rozmawiałam z nimi jakiś czas temu na ten temat i powiedziały mi, żebym się nie stresowała, bo pracują dalej nad katalogiem online - katalog właściwie już jest, ale nie uruchomili jeszcze opcji zamawiania przez internet i dlatego nie widać w katalogu, czy książka jest dostępna czy nie. Minęło już parę ładnych tygodni a w katalogu nic się nie zmieniło... To i tak postęp, że uruchomili katalog w wersji elektronicznej. Wynika z tego, że zdają sobie sprawę, że będzie to duże ułatwienie i dla nich, i dla czytelnika, jeśli wszystko będzie można sobie sprawdzić i zamówić przez internet. A mnie pozostaje chyba uzbroić się w cierpliwość :)
Użytkownik: modem2 31.12.2013 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmawiałam z nimi jakiś ... | Agnieszka-M4
Zmieniło się coś w Twojej bibliotece od tego ostatniego wpisu?
Dodam do dyskusji, że na stronie mojej biblioteki jest okienko "Zaproponuj tytuł książki". Systematycznie z tego korzystam i działa:) - po jakimś czasie sporo z zaproponowanych przeze mnie książek pojawia się w katalogu:)
Użytkownik: misiabela 31.12.2013 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zmieniło się coś w Twojej... | modem2
O kurczę! Świetna funkcja, też bym chciała...
Użytkownik: modem2 31.12.2013 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: O kurczę! Świetna funkcja... | misiabela
Nic, tylko podpowiedzieć w bibliotece, żeby na stronie taką funkcję uruchomili:)
Użytkownik: alva 31.12.2013 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zmieniło się coś w Twojej... | modem2
W mojej jest coś podobnego, nazywa się "Kufer życzeń" - jest to najprawdziwszy kufer, do którego wrzuca się kartki z tytułami książek, jakie chciałoby się widzieć w bibliotece. I na koniec każdego miesiąca te kartki są wyjmowane, czytane, segregowane, po czym panie bibliotekarki wybierają dwie, a czasem więcej książek, tytuły których pojawiają się najczęściej. I kupują je:)
Użytkownik: Agnieszka-M4 31.12.2013 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zmieniło się coś w Twojej... | modem2
Niestety u mnie w dalszym ciągu bezruch... :( Owszem, widzę, że nowości pojawiają się na półkach, ale niekoniecznie są to książki z mojego Biblionetkowego schowka. Czasami ratuje się tym, że koleżanka (nauczycielka) pożycza dla mnie książki z biblioteki szkolnej.
Użytkownik: modem2 31.12.2013 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety u mnie w dalszym... | Agnieszka-M4
Aga, ale masz czy nie masz na stronie biblioteki taką funkcję?
Użytkownik: Agnieszka-M4 31.12.2013 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Aga, ale masz czy nie mas... | modem2
Niestety nie mam :(
Użytkownik: modem2 31.12.2013 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie mam :( | Agnieszka-M4
To podpowiedz im, żeby zrobili.
Użytkownik: eliot 31.12.2013 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim schowku 90% książe... | modem2
Wszyscy posyłają Cię do większej biblioteki. A może w Twoim mieście są filie biblioteki miejskiej? Jeśli nie chcesz daleko jeździć, zapisz się do wszystkich ;) Czasem filia dostaje w darze pozycje, których nie ma w bibliotece głównej. Albo akurat uda Ci się trafić na coś, co Cię interesuje.
Użytkownik: modem2 31.12.2013 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy posyłają Cię do w... | eliot
A tak, to mam ogarnięte:) Zresztą katalog on-line pokazuje od razu wszystkie zbiory.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: