Dodany: 11.07.2012 20:29|Autor: adas

Czytatnik: nauka czytania

3 osoby polecają ten tekst.

P. "T"


Tym razem P. się udało! Po kilku latach przerwy wydał książkę wartą grzechu (bez gwiazdek i przypisów). Terminu "grzech" używam na własną odpowiedzialność, zdając sobie sprawę iż nie wyczerpuje on złożoności tego pojęcia, ani swej dogłębnej głębi, w pełni zrozumianej jedynie dla wtajemniczonych. Proszę wziąć pod uwagę mą niewiedzę i nie przywiązywać większego znaczenia do grzechu. Jak i samej koncepcji "grzechu".

Nie spodziewałem się po tej książce wiele. Zgadza się, z nowych Ruskich właśnie P. lubię najbardziej. Facet potrafi pisać i trzyma rękę na (pop)kulturowym pulsie. Jego ostatnie książki wykazywały jednak pewną cechę, niebezpiecznie zbliżającą twórczość Rosjanina do ostatnich dokonań Umberto Eco (jeśli znacie to nazwisko, pewnie zrozumiecie); mianowicie pod elegancją i erudycją przeciągała się i mruczała, z rzadka kłami błyskając, najzwyczajniej N U D A.

"T" czyta się znakomicie, choć to te same barany co zwykle. P. w ironiczno-przerażający sposób maluje "rosyjską duszę" oraz "historyczną misję trzeciego Rzymu", a w antraktach snuje przerażająco-ironiczne rozważenia o Bogu, Bycie, Niebycie, Wolnej Woli, Istnieniu i takich tam Sprawach. Od rozmyślań owych można głównie zwariować, zostać mistykiem lub niesamowicie się wzbogacić - wystarczy opakować je w formę Matriksa lub inkszej Incepcji. Nie, Ijon Tichy odkrywający tajemnicę szemrzącej skrzynki w czasie jednej ze swych podróży, jest już trochę niedzisiejszy. Dzieciaki tego nie kupią. P.? Może. Za kilka lat?

Przypuszczam, że w "T" P., niejako nadprogramowo, kpi z roli pisarza w kształtowaniu dusz ludzkich (martwych?), roli w której Wielcy Myśliciele programowo są obsadzani na Zachodzie (i jak widać Wschodzie) od czasów Homera. A trzeba pamiętać, że rosyjska literatura do dziś zbiera achy, ochy i jeszcze achy i ochy. Zwłaszcza jej głębia. Psychologiczna. Tak, ma P. z kogo kpić.

Najserdeczniej przepraszam, ze ani słowa o fabule. Naprawdę ciężko ją odmalować w kilku zdaniach. No więc, strzelają się ludzie, gonią pociągami, barkami rzecznymi i furmankami. Konie gadają, Dostojewski z Tołstojem (a może nie Tołstojem?) koniak z butelki ciągnięty przegryzają czosnkową kiełbasą, każdy łachmyta chce świat zbawiać, na rachunek swój lub ministerstwa. Sami widzicie, to co zwykle o P. Literatury może więcej. O wysiłku twórczym rozważań.

No dobra. Po "Małym palcu Buddy" to od dziś mój ulubiony P. Zwłaszcza, że połowy nie zrozumiałem.

Boję się zrozumieć.

---
T (Pielewin Wiktor)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2416
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: first-pepe 19.07.2012 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem P. się udało! P... | adas
Po długim i słusznym rozbracie ze wschodnioeuropejską literaturą przymierzam się właśnie do rzeczonego dzieła pana P. Muszę przyznać, że Twój zakręcony opis jeszcze bardziej mnie zaintrygował i jestem niezmiernie ciekaw co mnie czeka.
Użytkownik: first-pepe 24.07.2012 01:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Po długim i słusznym rozb... | first-pepe
Taaak. Konia (a może kota) z rzędem temu kto wie o co chodziło w tej książce. Ale podobało mi się. Jedna z najbardziej pokręconych powieści jakie czytałem od czasów "American Psycho". Dlaczego akurat "American Psycho"? A dlaczego by nie.

Jak znajdę chwilę to skrobnę coś więcej, ale na razie muszę przetrawić, bo może coś jeszcze zrozumiem.

Użytkownik: adas 24.07.2012 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaak. Konia (a może kota... | first-pepe
;)

Sorry, bo zrobiłem dwie rzeczy. Po pierwsze - nie odpowiedziałem na pierwszy wpis. Po drugie pozwoliłem sobie sprawdzić, czy to pierwszy kontakt z Pielewinem, i wyszło że tak. Nawet zastanawiałem się, czy nie odradzać, ale w sumie - Pielewin niemal zawsze pisze w podobny sposób (albo inaczej - porusza się po podobnym "świecie). I od której by się jego rzeczy nie zaczęło, szok byłby podobny. No i zauważyłem, ze sporo Twoich ocen to szeroko rozumiana fantastyka, więc powinieneś dać radę;)

Ja nie wiem, czy Pielewina warto się starać rozumieć. Znaczy się, ja mniej więcej wiem o czym Rosjanin pisze (tak w warstwie realnej jak i... tej "drugiej"), ale nigdy nie wiem czy on tak serio. Ja zawsze mam wrażenie, że się facet wycofuje w ostatniej chwili i zaczyna się śmiać. Śmiech to szaleńca czy bezradności?

W sumie, po tych dwóch tygodniach, dochodzę do wniosku, że "T" jest najbardziej zanurzoną w literaturze książką Rosjanina. I może dlatego mi się podoba?

Ja akurat literacko wielkim fanem "American Psycho" nie jestem. Amerykaninowi brakuje trochu finezji. Ale gwoździa w łeb wbija.
Użytkownik: first-pepe 24.07.2012 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: ;) Sorry, bo zrobiłem ... | adas
To, co najbardziej mnie urzekło w "T.", to mnogość odniesień do literatury, religii, postaci i wydarzeń historycznych, teorii naukowych i filozoficznych itp. Wykorzystanie wątku Echnatona (kontrowersyjne, ale i genialne), Tołstoj, Pobiedonoscew, Dostojewski, Sołowjow, kabała, buddyzm, totalny, świetnie rozpisany miszmasz, co chwila sprawiający, że sięgałem po Gugla.

Do tego bardzo dobre trzymanie konceptu, panowanie nad całością. Gdybym jeszcze tylko był w stanie ujrzeć sens tej całości :)

Użytkownik: yerba_mate 27.06.2014 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Tym razem P. się udało! P... | adas
"Boję się zrozumieć" - haha, dobre! O to właśnie panu P. chodzi. Zawsze zostawia jakąś furtkę - a może jest tak, a może inaczej, a właściwie to nigdy się nie dowiemy jak jest naprawdę, bo żyjemy (lub też nie żyjemy) otoczeni przez symulakry rzeczywistości (która może gdzieś jest, a może i nie ma). Wydaje się, że słyszymy śpiew i muzykę, ale to wszystko jest nagrane. Wszystko jest iluzją.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: