Świetna książka, która spodobała mi się jeszcze zanim zaczęłam ją czytać. Z każdym rozdziałem stawała się ciekawsza i ostatecznie wciągnęła mnie całkowicie. Stało się tak również z dwiema następnymi częściami. Bohaterowie niesamowici, nawet poboczni. Fabuła genialna; pomysł by akcje osadzić na ruinach współczesnego świata, dokładnie Ameryki Północnej, również niesamowity; cała historia przedstawiona w Igrzyskach śmierci, W pierścieniu ognia i Kosogłosie okazała się po prostu świetna. Trylogie oceniam na szóstkę.