Dodany: 30.04.2012 01:19|Autor: tala_1986

Początek wojny


Jana Oliver to amerykańska pisarka, która ma na swoim koncie sporo książek, między innymi fantasy, romanse i historyczne zagadki. Swoje umiejętności szlifowała pisząc powieści wchodzące w skład serii „Time Rovers”. Jednak największy sukces osiągnęła, gdy w 2009 roku jedno z większych wydawnictw w Stanach Zjednoczonych podjęło się wydania jej serii „Łowcy demonów”. To właśnie ten cykl otwiera „Córka łowcy demonów”.

Ojcem Riley Blackthorne jest legendarny łowca demonów – Paul Blackthorn; dziewczyna poszła w jego ślady i rozpoczęła specjalne szkolenie, po którym stanie się pełnoprawnym łowcą. Na każdym kroku stara się udowodnić, że jest lub niedługo będzie równie dobra jak jej ojciec. Jeszcze bardziej motywuje ją do osiągnięcia wyznaczonego celu to, że jest jedyną dziewczyną pośród łowców. Wszystko układa się w miarę normalnie do momentu, gdy w demonicznym świecie zaczyna się coś dziać. Co dziwne, wszystko ma jakiś związek z Riley, ale ani dziewczyna, ani pozostali łowcy nie wiedzą, dlaczego. Co z tego wyniknie?

Nim dorwałam się do swojego egzemplarza „Córki łowcy demonów”, naczytałam się pozytywnych recenzji. Z tego też powodu moje oczekiwania wobec tej książki były naprawdę duże. Nie do końca im sprostała. Już od pierwszych stron odniosłam wrażenie, iż jest dość podobna do „Pocałunku anioła ciemności” Sarwat Chaddy. Tam również nastoletnia dziewczyna poszła w ślady ojca i podjęła się walki z demonami, starając się zachować przy tym chociaż pozory normalnego życia nastolatki, tak samo jak Riley. Na szczęście powieść Jany Oliver jest znacznie ciekawsza i bardziej wciągająca.

Jeżeli chodzi o akcję, to muszę powiedzieć, że toczy się dość szybko, chociaż nie brakuje także momentów, które mogą nudzić i irytować czytelnika. Na szczęście fabuła wyrównuje te mankamenty. Opiera się na tajemnicach i domysłach, przy czym autorka nie uchyliła rąbka nawet najmniej ważnej tajemnicy. Uważam, że to doskonałe posunięcie, ponieważ w ten sposób Jane Oliver zasiała w swoich czytelnikach ziarno ciekawości, które można porównać do okruszka pod bluzką, irytującego przez to, że nie da się go od razu znaleźć. To samo tyczy się książki. Czytelnik irytuje się, iż nie otrzymał żadnych konkretnych informacji, i nic go nie powstrzyma przed sięgnięciem po kolejne tomy, aby do końca rozwikłać każdy skomplikowany wątek rozpoczęty w „Córce łowcy demonów”.

Podsumowując: książka napisana jest językiem zwięzłym i prostym, ale także bardzo barwnym i plastycznym. Dzięki temu wszystkie wydarzenia zostały opisane bardzo realistycznie i szczegółowo. Co za tym idzie, powieść - mimo kilku niedociągnięć - czyta się bardzo szybko i przyjemnie.

Polecam każdemu miłośnikowi urban fantasy, jednak uprzedzam, że „Córkę łowcy demonów” należy traktować z lekkim przymrużeniem oka.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 574
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: