Dodany: 22.04.2012 18:50|Autor: norge

Książka: Tryptyk
Slaughter Karin

1 osoba poleca ten tekst.

A ja lubię takie mroczne, mocne kryminały


Moje spotkanie z Karin Slaughter nastąpiło kilka lat temu, kiedy to z zapałem czytałam cykl powieści kryminalnych "Hrabstwo Grant". Zafascynowały mnie, mimo że dałoby się co nieco im zarzucić. Z tym gatunkiem literatury tak już jest, że albo przemawia ona do wyobraźni, albo irytuje niedociagnięciami, a ja przyznaję się od razu, ze moje gusta są nieco specyficzne. Nie przepadam za stylem Agaty Christie, gdyż proste historyjki z wyższych sfer, w których chodzi tylko o to, aby odgadnąć tożsamość mordercy, mnie nudzą. Unikam też kryminałów w konwencji "kina akcji", czyli z gęsto padającym trupem, pościgami oraz dzielnym bohaterem typu "zabili go i uciekł". Moim zdaniem, Harlan Coben czy nawet Jeffrey Deaver mają takie tendencje, więc sięgam po ich książki tylko w razie konieczności :).

Lubię natomiast, kiedy autor powieści kryminalnej opowiada jakąś historię dobrze osadzoną w rzeczywistości, kiedy rozbudowuje wątki psychologiczno-obyczajowe, kiedy opisuje relacje między ludźmi, a wątek kryminalny jest w to wszystko "tylko" wpleciony. Jednym słowem, wymagam, żeby kryminał przypominał normalną powieść, gdzie bohaterowie mają jakieś życie. Aha, dorzucę jeszcze jedno. Nie oczekuję wygładzonej, politycznie poprawnej narracji, dlatego jestem w stanie zaakceptować realistyczne, czasem nawet mocne opisy świata przestępczego, morderstw, gwałtów i innych zboczeń, oczywiście do pewnej granicy. Wszystkie te życzenia zostały spełnione podczas lektury najnowszego cyklu autorstwa Karin Slaughter, "Will Trent", moim zdaniem jeszcze lepszego, bardziej dopracowanego niż poprzedni. W Polsce na razie dostępne są dwie pierwsze części: "Tryptyk" i "Pęknięcie". Przeczytałam je jednym tchem i uważam, że są świetne.

Autorka osadza ich akcję w Atlancie, mieście, które doskonale zna i do którego ma wielki sentyment. Niestety, występuje tam duża przestępczość; na przykład liczba gwałtów należy do najwyższych w Stanach Zjednoczonych. Istnieją "złe" dzielnice, gdzie lepiej nie zapuszczać się po zmroku. To właśnie w takim miejscu popełniono morderstwo, którego ofiara, młoda kobieta zajmująca się prostytucją, została zgwałcona i brutalnie okaleczona. Policjant prowadzący śledztwo dostaje do pomocy człowieka z wyspecjalizowanej jednostki do walki z przestępczością. Jest nim agent Will Trent. Wysoki, chudy, z rzucającymi się w oczy bliznami na wardze i z boku głowy, zachowuje się na początku bardzo powściągliwie, można by rzec zachowawczo. Potem okaże się, jak olbrzymi balast przeszłości niesie. Nie mogę nic więcej zdradzić, żeby nie zepsuć elementu zaskoczenia. Wspomnę tylko, że kolejnymi postaciami pojawiającymi się w powieści będą kilkunastoletni chłopiec, który doświadczył wielu okropieństw w więzieniu oraz Angie, policjantka z obyczajówki. Ustalmy od razu, że jej obraz całkowicie odbiega od powszechnie obowiązującego wzorca młodej kobiety zajmującej się ściganiem przestępczości. Angie jest tak wulgarna, że aż mnie samą dziwi, iż jakikolwiek mężczyzna może żywić do niej romantyczne uczucia. A żywi.

Karin Slaughter jest uważana za pisarkę kontrowersyjną, ale wydaje mi się, że w przypadku tego zawodu nie jest to niczym dyskredytującym. Rzuca się w oczy jej skłonność do łamania stereotypów. Jak związek dwojga ludzi - to tak pokręcony, tak daleki od tego, co normalne, że człowiek aż wzdycha, jak w ogóle tak można. Jak dialogi - to pieprzne i pełne dosadnych określeń (choć dużo zależy od tłumacza, co sprawdziłam; okazało się, że wersja polska brzmi bardziej obscenicznie niż tłumaczenie norweskie) Jak dom dziecka – to wyjątkowo okrutne wspomnienia jego wychowanków. Jednak najbardziej drastyczne sceny rozgrywają się w więzieniu. Postać więźnia Sebry z podpiłowanymi zębami, zajmującego górną pryczę celi, może długo prześladować.

Kogo moja recenzja zainteresowała, niech spróbuje sięgnąć po "Willa Trenta". Kto się zniechęcił lub przeraził, musi poszukać czegoś bardziej konwencjonalnego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1768
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: