Dodany: 05.04.2012 12:10|Autor: MsOdetka

Surrealistyczne szaleństwa


„Cud nad Wisłą” to zbiór jedenastu krótkich opowiadań, jeżeli do tej kategorii gatunkowej zaliczyć również ostatni tekst - „Od autora”, będący czymś na kształt luźnych notatek pisarza. Zaliczone zostały do gatunku batalistycznych (o ile taki w ogóle istnieje), czyli programowo nieciekawych, nieinterpretowanych, całkowicie zanurzonych w nudnej codzienności.

Opowiadania Klejnberga odstręczają, ich lektura nie sprawia przyjemności ani nigdzie nie prowadzi, raczej rażą fabuły zrodzone w chorym umyśle lub pod wpływem psychotropów, o których pisze w ostatniej wypowiedzi: „Od dwóch lat jestem ateistą, a to za sprawą Camusa jak i psychotropów, które sprawiają, że żyję normalnie, bez zbędnej metafizyki i szaleństwa”*. To opowiadania, do których nie chce się do nich wracać, w pamięci zapisały mi się jako literacki koszmar. O ile to jeszcze można nazywać literaturą (niczego nie przesądzam).

Ale nie można powiedzieć, że nie da się ich interpretować. Są to bowiem historie mocno surrealistyczne, w których dużo jest motywów zaczerpniętych z „Objaśnień marzeń sennych” Freuda. Mamy więc do czynienia m.in. z krasnoludkami chcącymi wykastrować Eleganta czy topiącymi w toalecie Obwiesia, żeby ograniczyć się do pierwszego tylko opowiadania. Prawdziwe szaleństwa fabularne mają jednak miejsce w opowiadaniu „Dupek i Dupa”, które na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci, chociaż wcale tego nie chciałam. Nie jestem specjalistką od tłumaczenia snów i te opowiadania do tego mnie nie zachęciły – nie odnajduję się w tego typu twórczości. Ale jeżeli ktoś lubi takie zabawy, jego reakcja będzie może inna niż moja.


---
* Jarosław Klejnberg, „Cud nad Wisłą”, wyd. Mamiko, Nowa Ruda 2005, s. 113.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 971
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: