Dodany: 23.07.2007 11:37|Autor: dansemacabre

Nie warto biec przez ten las


Opowiadania Grzebalskiego powstały dzięki wspomnieniom. Tym wspomnieniom, które nie pozwalają nam odciąć się od zdarzeń błahych, nieważnych, zdarzeń zaprzątających niepotrzebnie myśli i burzących aktualny ogląd rzeczywistości. Teksty te są poetyckimi etiudami stworzonymi przez kompozytora najdokładniejszego i najbardziej autentycznego – przez pamięć. Niestety, o ile narodziły się dzięki pamięci i potrzebie zanotowania ważnych dla autora zdarzeń i uczuć, o tyle w pamięci czytelnika na długo nie pozostaną. Dlaczego? Nie ma w sobie Grzebalski daru zarażania własną intymnością. Nie jest w stanie przykuć uwagi, oczarować czytającego, skłonić go do podążania wraz z nim mroczną ścieżką wspomnień.

Właściwie broni się tutaj tylko opowiadanie tytułowe. Toczy się wartko, jest plastyczne, przekonuje do siebie i nawet chwilami zachwyca. Bieg w metaforycznym lesie znaczeń prowadzi do odkrywania prawdy o samym sobie. Pozostałe teksty ze zbioru są już jednak męczącym, kaleczącym i nużącym sprintem po wybojach przypadkowo nakreślanych wspomnień ustawicznie mieszanych z rzeczywistością.

W „Telefoniku” czy „Balladzie o łapserdakach” Grzebalski dość umiejętnie buduje rzeczywistość zasłyszaną. Głosy innych ludzi brzmią w jego tekstach bardziej przekonująco, niż głos jego samego. Czy warto zatem pobiec wraz z nim? Lektura jedenastu tekstów była dość karkołomnym biegiem, po którym nie odczułem satysfakcji, a jedynie zmęczenie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1524
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: verdiana 27.03.2009 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Opowiadania Grzebalskiego... | dansemacabre
Mam identyczne odczucia. Czytam tę książkę właśnie i po "Fabryce muchołapek", którą skończyłam przed nią, mam dysonans jak stąd na Księżyc. Nuda, panie dzieju, nuda. Mam wrażenie, że Grzebalski nie umiał odróżnić wspomnień wartych zatrzymania od tych nieistotnych (w każdym razie nieistotnych dla czytelnika). Nic nie wnosi ta książka. Jestem zdziwiona, że WAB ją wydał.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: