Wieść o powstaniu nowego miasta rozeszła się po okolicy z nieprawdopodobną wprost szybkością. W ślad za nią ze wschodu przybyły do Burbank dziesiątki mężczyzn i kobiet, szczęśliwych, że nareszcie położenie miasta przyszłości i miejsce przerzucenia linii kolejowej przez rzekę zostało ustalone. Nie było to również niespodzianką dla Ivara, dobijającego na pokładzie "International" do brzegu, że w czasie jego nieobecności stara stacja pocztowa stała się metropolią. Ale pierwszy rzut oka przeszedł jego wyobrażenia. Jakiś kupiec z Georgetown, w drodze do domu z Fortu Abercrombie stanął zdumiony z Ivarem przy relingu, wpatrując się w dziesiątki płonących ognisk i pochodnie znaczące lokale rozrywkowe. Mimo że przyzwyczajony był do ciągłych zmian w życiu pogranicza, nie mógł wprost uwierzyć własnym oczom.

[Krajowa Agencja Wydawnicza, Poznań 1989]