Notka wydawnicza (wyd. ISA, 2005) nie zachęciła mnie do lektury - magia, nieszczęśliwy niewolnik, okrutne cesarstwo i demony... Od tego typu książek trzymam się zazwyczaj z daleka. "Przeobrażenie" zapowiadało się na powieść całkowicie przewidywalną, gdzie źli stają się dobrzy, a wszystko kończy się happy endem. Coś jednak sprawiło, że mimo oporów sięgnęłam po tę książkę i absolutnie nie żałuję.

Głównym bohaterem jest trzydziestokilkuletni mężczyzna imieniem Seyonne, który dostał się do niewoli podczas najazdu imperium Derzhich na jego ojczyznę. Opowieść zaczyna się w dniu, gdy na targu niewolników kupuje go przyszły cesarz. Młody Aleksander to bezduszny tyran, który dla kaprysu skazuje ludzi na śmierć, pozbawia środków do życia lub czyni ich kalekami.

Seyonne dzięki magicznej mocy, której jego lud używa do wypędzania z ludzi demonów, dostrzega w duszy okrutnego Aleksandra znak świadczący o tym, że książę uratuje świat przed zagładą ze strony zła.

Powieść trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Roi się w niej od zwrotów akcji i intryg. Polecam miłośnikom dobrej fantasy, niezależnie od płci.


Moja ocena 5,5/6