Dodany: 20.03.2012 11:43|Autor: mastrangelo

Książka: Marzenie Celta
Vargas Llosa Mario

3 osoby polecają ten tekst.

W jądrze ciemności ponownie.


W tomie „Morze utraconych opowiadań i inne felietony” Gabriel García Márquez, literacki przyjaciel i polityczny antagonista Maria Vargasa Llosy, umieścił piękną, a zarazem smutną analizę zależności otrzymania literackiej Nagrody Nobla i przeciętnej długości życia po tym fakcie. Jakkolwiek felieton pochodzi z roku 1981 (rok później sam Kolumbijczyk został nagrodzony, a do tej pory ma się świetnie) i statystyka się zmieniła, niezmiennym pozostaje, że Szwedzka Akademia honoruje zasłużonych, a czasem wręcz wysłużonych. Niewielu w takim przypadku ma szansę godnego wykazania się, będąc już laureatem być może najbardziej prestiżowej, a na pewno najbardziej znanej literackiej nagrody na świecie. Poza brzemieniem odkrytym przez Garcíę Márqueza dzięki statystyce, występuje również brzemię pierwszej książki po Noblu. W końcu uhonorowany zawieść nie powinien. Niestety, bywa różnie.

Cokolwiek by powiedzieć o tej nagrodzie, Akademia, nagradzając w 2010 roku Maria Vargasa Llosę, dokonała wyboru doskonałego, pozbawionego zwyczajowych kontrowersji i momentami obrzydliwie żenującej politycznej otoczki. Peruwiańczyk bowiem wielkim pisarzem jest i basta! A udowadnia to z siłą rażenia gromu oraz energią i zapałem niewyczerpanej wyobraźni nastolatka właśnie w książce pierwszej po Noblu – „Marzeniu Celta”.

Roger Casement to bezkompromisowy idealista, skazany na karę śmierci. W otaczającym go okrutnym świecie początku XX stulecia wydaje się ostatnią ostoją człowieczeństwa. Jednakże cela śmierci nie jest miejscem, w którym często przebywają niewinni. Poznajemy więc losy Casementa, przenosząc się w jego wspomnieniach do odleglejszych czasów, śledząc ciąg przyczynowo-skutkowy, który doprowadził go do tego przygnębiającego miejsca. Jesteśmy razem z nim w belgijskim Kongu, gdzie początkowo jest zachwycony rolą Europy w krzewieniu chrześcijaństwa i cywilizacji, lecz z czasem odkrywa okrutne strony kolonializmu i wolnego handlu. Płyniemy wraz z nim po dorzeczu Amazonki w peruwiańskiej krainie Putumayo, gdzie szuka dowodów na nieludzkie traktowanie krajowców przez kompania kauczukowe. Wreszcie razem z nim angażujemy się w polityczną walkę irlandzkich patriotów o odłączenie się od Korony Brytyjskiej. Przy okazji podróżujemy po zakamarkach ludzkiej duszy.

Jest to opowieść tragiczna, tak bardzo smutna i odpychająca, że wciąga i fascynuje. Zło i niesprawiedliwość zamiast odpychać, przyciągają magnetyzmem niewiadomego pochodzenia. Czytając miałem wrażenie, że nie jestem w stanie pojąć, czemu historia Rogera Casementa, tak groteskowa i brzydka, nie pozwoliła mi zaczerpnąć tchu, zanim jej nie skończyłem. Z pewnością to celowy zabieg Vargasa Llosy, który pokazuje, jak fascynująca jest dla nas i zastanawiająca ciemna strona ludzkiej natury, momenty, gdy to, co zwykliśmy nazywać człowieczeństwem znika, ustępując miejsca zbrodni, gwałtowi i najwstrętniejszym odruchom. Opowieść wsysa i gdy się kończy, wypluwa - pozostawiając w nas niezatarty ślad.

Najnowsza książka noblisty to bezpośrednie odwołanie do „Jądra ciemności” Josepha Conrada. Pisarz wspomniany został na kartach powieści, a jego dzieło omówione przez bohaterów. Literackich analogii odnaleźć można zresztą więcej. Mnie osobiście przez cały czas przypominał się „Malowany ptak” Jerzego Kosińskiego i niedawno przeczytane „Łaskawe” Jonathana Littella. Vargas Llosa wpisuje się bowiem „Marzeniem Celta” w cykl książek, gdzie człowiek jest taki, jakim nie chcielibyśmy go widzieć, zaślepieni swoim humanitaryzmem hipokrytów.

Biorąc pod uwagę autentyczność postaci Rogera Casementa, pisarz musiał wykonać również ogromną faktograficzną pracę, podróżując i gromadząc materiały w każdym miejscu związanym z irlandzkim idealistą. Efekt to erudycyjna uczta w otoczce niezwykłej narracji i wciągającej opowieści, do jakich przyzwyczaił nas Peruwiańczyk.

Podsumowując, chciałbym zwrócić również uwagę na polską edycję książki. Wydawnictwo Znak (2011 r.) wydało dzieło w pięknej formie, co dodatkowo zwiększa przyjemność czytania.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2550
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: olata2 22.03.2012 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W tomie „Morze utraconych... | mastrangelo
Mnie niestety najnowsza powieść Llosy zawiodła. Pierwszą część (Kongo) czyta się świetnie. Druga (Amazonia)zaczyna męczyć, ale sam bohater jest zmęczony tą podróżą, więc może to celowy zabieg autora. Trzecia (Irlandia, a właściwie Niemcy, bo Irlandii jest tam tyle samo, co w Kongu i Amazonii) jest już drogą przez mękę. Jest to raczej raport z tego okresu życia Casementa, niż literatura piękna.
Użytkownik: KrS1 08.05.2012 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie niestety najnowsza p... | olata2
Chwilami czułem to samo co Ty, niemniej zamknąwszy książkę poczułem smutek, że czas wyjść ze świata Casementa. Było to o tyle paradoksalne, że "Marzenie Celta" mnie nie wciągnęło nadmiernie. Ale że czytałem całkiem długo (z 8-9 dni), to się do sir Rogera tak przyzwyczaiłem, że zaczęło mi go brakować. W związku z tym cały wieczór po skończeniu książki spędziłem czytając teksty o życiu Casementa i ruchu wyzwoleńczym w Irlandii.

Tak więc stwierdzam, że to książka dobra (jak na Vargasa Llosę rzecz jasna, bo moje oczekiwania względem dona Mario są ogromne) i jestem oczarowany lekturą. Jeśli miałbym ją do czegoś z twórczości Peruwiańczyka porównać, to napisałbym o "Raju tuż za rogiem", gdzie w sumie w podobnej konwencji opisani są Paul Gauguin i Flora Tristan.

Nie polecam tej książki komuś, kto zaczyna przygodę z Llosą. Na pewno też wyżej stawiam świeżość "Miasta i psów", zabawność Pantaleona, czy genialną "Rozmowę w Katedrze". Ale "Marzenie Celta" bardzo mi się podobało. Tylko, a może aż tyle.
Użytkownik: czerwony namiot 12.10.2012 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: W tomie „Morze utraconych... | mastrangelo
To moja trzecia i OSTATNIA książka tego autora. "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" i "Raj tuż za rogiem" starałem się wytłumaczyć seksualne perwersje autora, przeżyciami bohaterów, wątkami autobiograficznymi. Jednak w "Marzeniach Celta" sceny pojawiają się znikąd. Jako czytelnik czułem się molestowany nimi przez autora. Książki nie dokończyłem. Zapytam złośliwie: może autor wydobył wreszcie to za co faktycznie dostał NOBLA ?
Vargas Llosa, Mario (1936- ).
Marzenie Celta / Mario Vargas Llosa; przekł. Marzena Chrobak.
PIEPRZONA P.DALSKA KSIĄŻKA !!!
Użytkownik: czerwony namiot 12.10.2012 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: To moja trzecia i OSTATNI... | czerwony namiot
zamieniam słowo perwersje na fantazje
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: