Dodany: 11.07.2007 16:45|Autor: Jale

Pusty śmiech


Jako że parę książek z Biblioteki Stańczyka, które miałem dotąd w ręku, proponowało humor na dość przyzwoitym poziomie, niewiele się wahając wziąłem do ręki również i "Teatr nonsensacji" Jacka Hohenseego. Niestety, był to dość spory błąd. Owszem, książka jest niegruba (ma 159 stron, z których 30 zostało poświęconych na karty tytułowe opowiadań) i dzięki rozbudowanym dialogom szybko się czyta, ale im głębiej w tekst, tym silniej uciska świadomość tracenia na darmo czasu.

Całość została pomyślana jako zbiorek historii okołokryminalnych, dziejących się gdzieś w Anglii lub Ameryce (a przynajmniej autor tak sobie zamarzył, nadając swojskim raczej bohaterom angielsko brzmiące imiona). A to parę osób walczy niecnymi chwytami o spadek, a to gangsterzy napadają przez pomyłkę dość ubogie osoby, a to policjanci w przebraniu usiłują rozszyfrować jakieś groźne spiski, na koniec zaś ktoś bliżej niesprecyzowany prowadzi śledztwo w środowisku krajowego menelstwa. W większości z tych opowiadań (prócz ostatniego menelskiego, który należy uznać za grafomanię czystej wody) akcja rozwija się dość składnie, by nagle zapętlić się i utonąć w oparach absurdu (zza kotar czy z korytarzy wypadają kolejne osoby, rzucają jakieś durne teksty, a na koniec znikąd pojawiają się policjanci, by ukarać przestępców). Żebyż to jeszcze było śmieszne. Ale nie jest. Serwowany tu humor jest raczej lichej jakości i potrafi dobić czytelnika, który miał nadzieję, że bzdurna fabuła jest może pretekstem do jakichś gierek słownych czy anegdotycznych końcówek. Nic z tego. Męka trwa bez ustanku. Nie wiem, być może po prostu książka się zestarzała. Mam jednak nieodparte wrażenie, że i w roku wydania (1980) raczej już nie śmieszyła...

"Teatr nonsensacji" to rozczarowująco nędzny zbiór opowiadań, niezasługujący na książkowe wydanie (zwłaszcza w serii Biblioteki Stańczyka). Płaski humor oraz słabe pomysły dorżnięte absurdalnymi zwrotami fabuły i bezustannie wyskakującymi jak diabeł z pudełka policjantami to nie to, co tygryski lubią najbardziej. Zwyczajnie odradzam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1106
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: