Dodany: 20.02.2012 13:03|Autor: Kayada

Dziewiętnastowieczna Anglia i duchy


Prawie dziewiętnastoletnia Percy Parker, rozpoczynając naukę w Akademii Ateńskiej (zwanej w skrócie Atenami), na pewno nie spodziewała się, że czeka ją tak wiele emocji. Od zawsze widząca duchy i wyglądająca jak jeden z nich młoda kobieta na początek zdobywa pierwszą w życiu przyjaciółkę, Mariannę. Niebawem pierwszy raz doświadcza też miłości do mężczyzny. Ale nie to jest najważniejsze. W tym samym czasie sześciu Strażników toczy walkę o zachowanie ładu na Ziemi. Wszystko to dzieje się w realiach dziewiętnastowiecznej Anglii z domieszką mitologicznych odniesień...

Nie ukrywam, że już prolog "Dziwnej i pięknej opowieści o Percy Parker" mnie zainteresował. Co prawda Percy jeszcze tam nie występuje, ale autorka zagęściła atmosferę, ujawniła dużo i jednocześnie mało. Nie mogłam przerwać w takiej chwili. Dalej było już tylko ciekawiej. Chociaż początkowo akcja koncentruje się wyłącznie na rozpoczęciu przez bohaterkę nauki w Akademii, nie nudziłam się, bowiem zarysowana we wstępie historia powoli nabiera rozpędu. Strażnicy poszukują siódmej, która ma do nich dołączyć, a najbardziej zainteresowany jest tym profesor wykładający w Atenach, Alexi Rychman - mroczny, poważny i potężny. Przepowiadana ma bowiem zostać jego kochanką... Niebawem pojawia się ósma z ważnych postaci, niejaka Lucy Linden, która odpowiada wszystkim kryteriom siódmej. Rychman czuje jednak, że nie o nią chodzi. A czytelnik jest tego pewien, przecież niejedną podobną powieść już zna, prawda?

Nie będę Wam wmawiać, że recenzowana pozycja jest oryginalna, niepowielająca schematów, absolutnie prekursorska, bo to nieprawda. Percy, nieradząca sobie z alchemią, pobiera lekcje prywatne u profesora Rychmana. Dziewiętnasty wiek, kojarzony z przyzwoitkami, nie pozwala na rozwój jakiegokolwiek uczucia między tą dwójką - ale czyż miłość nie pokona wszystkiego? Opuśćmy zatem miłosne rewiry, przejdźmy do czegoś lepszego... czyli walki o świat. Oraz greckiej mitologii, duchów i zjaw. Znowu nic oryginalnego, w setkach pozycji znajdziemy te elementy. Skąd zatem moja wysoka ocena...?

Wszystko za sprawą niesamowitego stylu! Pani Leanna wręcz mistrzowsko operuje językiem. Dużo miejsca poświęca opisom, które wcale nie nużą - przeciwnie, przyciągają! Początkowo koncentruje się na mało istotnych detalach, potem pisze bardziej ogólnie, ale wciąż urzekająco, jakoś tak swojsko... I w drugim rozdziale - olśnienie! Podobieństwo do Trudi Canavan, jednej z moich ulubionych powieściopisarek, jest naprawdę niesamowite.

Zachwycam się też polskim wydaniem (Amber, 2011). Tłumaczenie i edycja na bardzo wysokim poziomie, błędy interpunkcyjne zdarzają się naprawdę sporadycznie; mam na ich punkcie bzika, często niepoprawnie postawiony przecinek potrafi wprowadzić mnóstwo zamieszania do lektury. Okładka całkiem ładna, nie wiem, która podoba mi się bardziej - polska czy oryginalna...

"Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker" nie jest powieścią oryginalną, wybitną; przeciwnie, historia jest banalna i przewidywalna. Ale dzięki świetnemu językowi, sympatycznym bohaterom i klimatowi dziewiętnastowiecznej Anglii podbiła moje serce. Jeśli szukacie lekkiej w odbiorze, uroczej i w pewnym sensie magicznej historii, sięgnijcie po nią! Ja zaczynam polowanie na drugi tom...


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 619
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: