Dodany: 09.07.2007 09:44|Autor: jjj.jasiek

Książki i okolice> Książki w szczególe> Poradnik zielarza (Poprzęcki Witold)

1 osoba poleca ten tekst.

Znałem Autora osobiście


Jego recepta 237, pneumonia, Zapalenie płuc uratowała zycie mojemu synowi.
recepta:
cztery średnie ziemniaki, nie obierając wydłubac oczka i wyrzucić,pokroić w kostkę, dodać dwie łyżki siemienia lnianego,dodać zgniecioną głowkę czosnku, pięc szklanek wody, gotować na małym ogniu 20 minut i uzyskanym odwarem /30 -35 C/ robić lewatywy dwa razy dziennie.

Oczywiście syn był leczony miesiąc w szpitalu skłuty straszliwie, cała pupa sina i twarda jak kamień, powiedzili że juz więcej zrobic nie mogą. Zabrałem go do domu i zastosowałem w/ wym receptę. Oczywiście to nie przypadek, modlilismy się ile sił.Pomoc przyszła przez tą receptę.
Wyświetleń: 2660
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: miłośniczka 09.07.2007 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jego recepta 237, pneumon... | jjj.jasiek
Mowa o "Poradniku zielarza"? Naprawdę jest taki dobry? Hmmm... Może warto więc byłoby go nabyć?
Użytkownik: carmaniola 09.07.2007 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jego recepta 237, pneumon... | jjj.jasiek
Tak z ciekawości... Chore na zapalenie płuc dziecko wypuścili ze szpitala?! I na dodatek powiedzieli, że nie mogą nic zrobić?!

Moje zaufanie do polskich szpitali jest żadne, ale... jakoś mi to dziwnie pachnie...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 09.07.2007 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak z ciekawości... Chore... | carmaniola
Wypuścić mogli - na własne żądanie rodziców. Może nic więcej nie mogli zrobić w zakresie nacieków po zastrzykach na siedzeniu, bo faktycznie, oficjalna medycyna na takie rzeczy nie ma zbyt wielu medykamentów, a szpital mógł nie mieć w ogóle nic? W to, to bym uwierzyła. Ale nie w to, że lewatywa z nieobranych ziemniaków ugotowanych z czosnkiem uratowała życie dziecka, któremu lekarze nie chcieli leczyć zapalenia płuc...
Użytkownik: carmaniola 09.07.2007 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Wypuścić mogli - na własn... | dot59Opiekun BiblioNETki
Miałam chorowite dziecko... W szpitalu dzieciom na sali podawano antybiotyki dożylnie. Przez wenflon... A takie wypuszczenie, hm... człeka dorosłego na własne życzenie i owszem - jego problem, ale ciężko chore dziecko?! Rodzice nie mają władzy nad życiem i śmiercią swoich dzieci.
Użytkownik: verdiana 09.07.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam chorowite dziecko.... | carmaniola
Mają, niestety. Wolno im nawet odmówić przetoczenia krwi "ze względów religijnych". Ale to już zupełny OT.
Użytkownik: Bacia 21.07.2007 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mają, niestety. Wolno im ... | verdiana
Wracając do książki, to mam ją od lat. Kilka razy korzystałam z zamieszczonych tam porad,ale dotyczyło to drobnych niedyspozycji. Lubię tego rodzaju książki i cenię ludzi, którzy mają wiedzę na temat zielarstwa.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: