Dodany: 11.02.2012 15:28|Autor: tomcio

O mordercy po raz drugi


Kolejnym aneksem do serii "XIII" jest sylwetka płatnej morderczyni Iriny. Czyli właściwie powtórka z poprzedniego tomu, kiedy głównym bohaterem był - również zabójca - Mangusta, towarzysz Iriny zresztą. Tę wtórność czuje się raz po raz w fabule komiksu: trudne dzieciństwo, kontakty ze zdradzieckimi tajnymi służbami, zemsta, smutny i gorzki żywot zabójcy - wszystkie te elementy pojawiły się już wcześniej. W przypadku "Mangusty" jednak można było dać się do pewnego stopnia porwać losom biednego złoczyńcy, może dzięki świeżości tematu. Drugie podejście do tego samego materiału nie daje już tej szansy. Historia Iriny jest zwyczajnie nieciekawa (stąd chyba tendencja do "ratowania" albumu częstymi widokami nagich pań), a i dla całej serii "XIII" nie była ta postać zbyt ważna. Mangusta był przez wiele tomów najgroźniejszym przeciwnikiem Trzynastki, kimś nieosiągalnym, zawsze o krok przed bohaterami. Irina pojawiła się później i była bardziej groteskowa niż niebezpieczna. Cały album poświęcony takiej postaci, i to już na początku nowej serii, to chyba jednak zbyt wiele.

Poza tym trzeba dodać, że w scenariuszu tego komiksu po prostu nie za dużo się dzieje. Historia jest też w wielu miejscach naciągana, szczególnie mocno przerysowany został seks, jak również bezwzględność postaci, z którymi styka się Irina. Po raz kolejny za to przyjemnym odświeżeniem jest kontakt z zupełnie innym stylem rysowania niż ten Vance'a z głównej serii. Owszem, nie jest to szczyt kunsztu, ale przejrzyste kadry, wyraziste kontury, ciekawy dobór barw są atutem rekompensującym mi nieco mankamenty tego nieudanego tomu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 588
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: