Dodany: 28.01.2012 12:58|Autor: Literadar

"Gaumardżos! Opowieści z Gruzji"


Szkoda, że ta książka nie zaczyna się od zamieszczonych w jej dalszej części reportaży Marcina Mellera, np. 1992 lub "Ucieczką z mandarynkowego raju". Czytelnik, zanim do nich dotrze, musi niestety przebrnąć przez kilkadziesiąt stron wypełnionych mocno narcystycznymi opisami gruzińskiego życia towarzyskiego autorów i litanią nazwisk ich przyjaciół, z których niemal wszyscy to lokalni celebryci lub przynajmniej ludzie o wysokiej pozycji społecznej. Jakby nie ufali, że bez tego wbicia do głowy odbiorcy, że są super, ich życie bogate, ciekawe i niebanalne, ich opowieści z Gruzji będą się mogły same obronić.

Tymczasem ta obawa jest co najmniej na wyrost. Mellerowie piszą bowiem naprawdę ciekawie, kiedy już odpuszczą definiowanie siebie i swoich bohaterów ("przyjaciół", bo w tej stylistyce niemal każdy poznany człowiek, który nie jest wrogiem, to "przyjaciel") poprzez kryteria społecznego prestiżu.

Zdecydowanie najlepsze w tym zbiorze opowieści są stare teksty Marcina Mellera, pochodzące z pierwszej połowy lat 90. ubiegłego wieku i zaadaptowane na potrzeby książki. W relacjach z ogarniętej chaosem postsowieckiej Gruzji nie znajdziemy co prawda wyjaśnienia złożoności ówczesnej sytuacji czy klarownego przedstawienia związków przyczynowo - skutkowych, ale to nie zarzut, bo to po prostu inny rodzaj dziennikarstwa niż to, które reprezentuje na przykład Wojciech Jagielski. Zamiast szerokiego tła i klucza do historii mamy potężną dawkę emocji, w pełni wynagradzającą wspomniane braki. Stan umysłu człowieka, który znajduje się na tonącej na pełnym morzu, przepełnionej uciekinierami barce albo biegnie na oślep pod ostrzałem snajperów, Meller oddaje sugestywnie i poruszająco. Wierzy się mu. Przygód – jakkolwiek by to brzmiało w kontekście wojny – niektórzy mogą wręcz pozazdrościć. (...)


Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":





Autor recenzji: Piotr Tomza


Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 9-10)



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2155
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: perez550 13.06.2012 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że ta książka nie... | Literadar
Rozdziały napisane przez Marcina Mellera są zdecydowanie lepsze od tych przygotowanych przez Annę Dziewit. Natomiast 'narcystyczne' wstawki autorów są rzeczywiście irytujące. Muszę też przyznać, że nie przypadło mi do gustu wydanie książki. Co prawda wzbogacone licznymi fotografiami, ale w jakiś dziwny sposób obrobionymi. Do tego "śliski, świecący papier"... Pomyślałem w pierwszej chwili, że mam do czynienia z przewodnikiem turystycznym średniej jakości. Na szczęście było to wrażenie złudne.
Mimo tych kilku uwag polecam tę pozycję, warto poświęcić jej trochę czasu. Osobiście moje pragnienie powtórnego odwiedzenia tego państwa wzrosło.
Użytkownik: lutek01 26.05.2013 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że ta książka nie... | Literadar
A mnie właśnie ten brak ciągów przyczynowo-skutkowych bardzo przeszkadzał. Książka napisana w bardzo emocjonalnym stylu, opisy historii pozaczynane gdzieś od środka, z wielką ilością dygresji. Ja tak nie lubię. Od pana Mellera - bądź co bądź korespondenta wojennego i redaktora naczelnego pewnego znanego pisma spodziewałem się lepszego pióra. Wybaczyłem jednak, bo faktycznie, tematów ciekawych do opisania co nie miara no i autorzy bardzo rozbudzili moją ciekawość tym jakże doświadczonym krajem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: