Zemsta Maszy Traktor
Niewielkich rozmiarów książeczka, zupełnie nieznane nazwisko młodej białoruskiej pisarki… i duże pozytywne zaskoczenie, bo „Traktor” to niesamowita opowiastka, jakich niewiele w dzisiejszych czasach się tworzy.
Najważniejszą kwestią dotyczącą powieści Kalady jest intertekstualność jej narracji. Oto bowiem sama autorka na pierwszych stronach prezentuje nam głównego bohatera, kpiąc z niego jednocześnie i czyniąc samą siebie wszechmocnym demiurgiem, który powołuje go do życia. Potem jednak okaże się, iż Afanasij nie jest bohaterem stworzonym przez Kaladę, a wymysłem twórczym dwóch studentek piszących groteskowe i zabarwione czarnym humorem opowiadanie, obyczajowe mające dać upust nagromadzonym w nich negatywnym emocjom wobec pewnego lekkomyślnego studenta, który złamał serce jednej z nich. Tak naprawdę już na samym wstępie poznajemy kreacyjny zamysł pisarski Kalady, która informuje, iż „człowiek to krew i kości, a bohater literacki zawsze pozostaje alfabetem rozrzuconym po papierze”*;.
Rozumiejąc dystans pisarki wobec kreowanych zdarzeń, a jednocześnie jej oryginalne zaloty wobec czytającego „Traktor”, początkowo możemy być rozczarowani lekturą; jednak wszystko zmienia się w chwili, kiedy dowiadujemy się, iż trzonem fabularnym książki bynajmniej nie jest pierwszych pięćdziesiąt stron ocierających się o banał wyznań porzuconej przez Marata Iry.
To nie jest opowieść o maszynie rolno–przemysłowej, na co wskazywać może tytuł. Jest to bowiem nazwisko Maszy, którą obiektem swych niecodziennych zalotów uczyni czterdziestoletni, szczerze nienawidzony przez studentów wykładowca historii Białorusi w mińskiej Akademii Sztuk Pięknych. Afanasij jest samotnym neurotykiem, a jego podporządkowane codziennym rytuałom życie opisane zostało w mistrzowsko ironiczny i wywołujący szczery uśmiech na twarzy sposób. Masza Traktor zostanie potraktowana przedmiotowo przez zdziwaczałego egoistę Afanasieja, ale odpłaci mu pięknym za nadobne i na ten temat nie napiszę już ani słowa, aby nie zepsuć przyjemności lektury.
A książeczkę Juhasi Kalady trzeba znać – dostarcza nietuzinkowej rozrywki, doskonale kreśli obraz białoruskiej codzienności i sugestywnie przedstawia meandry tej jakże zawikłanej historii. Dowcip, ironia, umiejętność skonstruowania mikroopowieści z szeregiem znaczeń, inteligentna prześmiewczość i, nade wszystko, doskonałe budowanie surrealistycznego chwilami napięcia – to zalety powieści Kalady, która w ojczyźnie autorki została określona mianem „skandalu literackiego dziesięciolecia”.
---
* Juhasia Kalada, "Traktor", tł. Katarzyna Kotyńska, Wydawnictwo Ha!art, 2007, s. 12.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.