Dodany: 30.06.2007 18:49|Autor: Kuba Grom

Książki i okolice> Pisarze> Topor Roland

Zabawa z Toporem


Ostatnio natknąlem się na Rolanda Topora, rysownika i pisarza.Jego twórczosc to najczęsciej przewrotne makabreski, bardzo przy tym zabawne. Przeczytałem już zbiór Cztery róże dla Lucienne, a w domu mam Abecadło Topora, i Księżniczka Angina. Co wy sądzicie o tym autorze?
Wyświetleń: 6688
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: dziata 06.07.2007 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknąlem się n... | Kuba Grom
Pierwsza książką jaką przeczytałam jest "Chimeryczny lokator" poprostu genialne! Ale jego opowiadania moze i maja coś w sobie, ale to zupełnie do mnie nie trafia...czuję tylko obrzydliwą naturę człowieka, która nie pozwala mi się skupić na treści.
Użytkownik: Nemrod 15.11.2008 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsza książką jaką prz... | dziata
Zupełnie się z Tobą zgadzam zarówno co do "Cimerycznego lokatora" jak i co do opowiadań. Dziwna analogia wytępuje między dwoma francuskimi pisarzami o podobnym stylu, Toporem właśnie i Borisem Vianem. Dobre, albo wręcz świetne powieści i mocno średnie opowiadania. Widać ten styl potrzebuje odpowiednio wiele miejsca by pokazać swoją wartość.
Użytkownik: Teofila 15.07.2007 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknąlem się n... | Kuba Grom
Czytałam "Cztery róże dla Lucienne" i "Bal na ugorze". "Bal na ugorze" nie był zbyt ciekawy, opowiadania trochę lepsze, ale było to tak, że kilka mi się całkiem podobało (albo przynajmniej nie brzydziło, jak te z narządami itd.), a reszta w ogóle. Pierwsze opowiadanie (o himalaistach i odmarzniętej nodze) słyszałam kilka lat temu na obozie jako strrraszną historię :) Ono było całkiem-całkiem.
Użytkownik: lapsus 15.07.2007 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam "Cztery róż... | Teofila
A mnie "Bal na ugorze" spodobał się bardziej niż opowiadania z "czterech róż", bo w tej pierwszej Topor mówi o sobie, dzieli się z czytelnikiem starością, odchodzeniem, to wg. mnie bardzo intymna książka. A opowiadania to epatowanie dziwactwem, zapis snów szaleńca - ale co się komu podoba...
Użytkownik: Teofila 16.07.2007 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie "Bal na ugorz... | lapsus
Rzeczywiście w "Balu na ugorze" Topor mówi o sobie itd. ale cała ta książka jest jakaś dziwna. I nudnawa, jeśli nie po prostu nudna. "Cztery róże dla Lucienne" też były dziwne. Podobały mi się tak w miarę z cztery opowiadania. Generalnie, myślę, że Topor to pisarz nie dla mnie.

A propos zapisu snów szaleńca: "Bal na ugorze" nie jest całkowicie normalny ("Cztery róże dla Lucienne" też nie). Przynajmniej według mnie.
Użytkownik: marych@ 16.07.2007 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknąlem się n... | Kuba Grom
Tak naprawdę to go nie znam, ale na pewno jest fajny! ;)
Użytkownik: wenoma 11.08.2007 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknąlem się n... | Kuba Grom
Moja przygoda z Toporem zaczęła się od "Dziennika starego pierdoły" i kupił mnie. Już po pierwszych paru stronach czułam, że to w jakiś dziwny sposób jest po części moje. Opowiadania uwielbiam, często do nich wracam.

Topor to specyficzna postać. I jeszcze fakt, żę "Made in Taiwan" oddany wydawcy został dzień przed wylewem... a cały czas dotyka tematu śmierci. Możę coś przeczuwał...
Użytkownik: Paideia22 23.11.2008 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja przygoda z Toporem z... | wenoma
Dla mnie Topor to ulubiony pisarz - ponieważ jest jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny i nietuzinkowy. Niby całe opowiadanie jest o niczym lecz końcówka zaskakuje zupełnie i (najczęściej) rozśmiesza mnie do łez - nawet jeśli jest obrzydliwa. Topor ogólnie jest obrzydliwy i w tym tkwi jego potęga.
Rzeczywiście nie wszystkim podoba się jego twórczość, ale jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego... Nawet w grafice, którą tworzył Topor odczuwa się pewną magię i urok, coś, czego nie warto nawet opisywać słowami.
Jestem miłośniczką jego twórczości, lecz nawet mi nie wszystko się podoba - przykładem może być "Święta księga cholernego Proutto", która jest dla mnie szczytem chamstwa i prostoty.
A opowiadaniami delektuję się jak najlepszym winem - co jakiś czas sięgam po nie, czytam jedno lub dwa i odkładam na półkę...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: