Dodany: 29.06.2007 22:35|Autor: Pani M.
Grzane wino z Shakespearem...?
Pożeram dzieła pana S. nałogowo. I bez przerw. Aż skończę wszystkie, no ba! *szaleńczy śmiech*
Kiedyś miałam tak samo z panem Poe.
Kto będzie następny?!...
Dzisiaj - powiedzmy, że na kolację - spożyłam "Cymbelina". Postaram się napisać recenzję, gdy tylko ochłonę odeń nieco.
Na jutro? "Troilus i Cressida". Życzcie mi smacznego, ha! :-)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.