Dodany: 06.01.2012 12:22|Autor: Holmes
Galopem...
Podtytuł tej książki jest znamienny. Istotnie galopem i rzeczywiście przez podstawy.
Przedstawione są tu główne pojęcia nauk podstawowych. Rzecz jest napisana bardzo przystępnie, dowcipnie i z polotem, jednak zagadnienia potraktowane są w większości wybiórczo i w dużym uproszczeniu.
Na początku autorka mówi, dlaczego napisała tę książkę: ponieważ wielu jej znajomych - Amerykanów - nie ma pojęcia o nauce. Chciałoby się wierzyć, że zakres wiedzy tu zawarty, a obejmujący w zasadzie materiał szkoły średniej, jest Polakom znany...
PS. Cały punkt należy się za wspaniałą pracę tłumaczy - Pawła Strzeleckiego i Moniki Betley. Tam, gdzie to było możliwe (a niekiedy i niemożliwe!), tekst został genialnie przetransponowany na polski grunt kulturowy. To prawdziwy przekład, a nie "tłómaczenie".
PPS. A korekta (wyd. Prószyński i S-ka, 2008) zdecydowanie się zdrzemnęła...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.