Dodany: 29.12.2011 21:32|Autor: anek7

"Millenium" po raz trzeci i niestety ostatni:(


Po raz trzeci i niestety ostatni spotkałam się z dorobkiem literackim szwedzkiego dziennikarza Stiega Larssona - przeczytałam bowiem trzeci tom sagi "Millenium" czyli Zamek z piasku, który runął (Larsson Stieg)
O ile dwa pierwsze tomy to raczej kryminały są o tyle tom trzeci to jedna z lepszych książek sensacyjnych jakie zdarzyło mi się czytać.


Tak jak pisałam przy okazji "Dziewczyny, która igrała z ogniem"- tom drugi skończył się tak jakby się nie skończył, właściwie nic się nie wyjaśniło więc rzuciłam się na ten tom trzeci jak diabeł na grzeszną duszę.
Bo tak - Lisbeth ciężko ranna ląduje w szpitalu i nadal jest podejrzana o dokonanie trzech zabójstw a Mikael jest co prawda wolny, ale w dalszym ciągu nie potrafi udowodnić niewinności dziewczyny. Jedyny ślad prowadzi do służb specjalnych ale komuś bardzo zależy, żeby sprawę zatuszować. I wszystko wskazuje, że po raz kolejny w jej niespełna trzydziestoletnim życiu Lisbeth Salander będzie przysłowiowym kozłem ofiarnym.
Okazuje się jednak, że dziewczyna pomimo swojej neurotycznej osobowości i ogólnego nieprzystosowania ma kilkoro znajomych, którzy zrobią wszystko żeby jej pomóc.

Zachwycałam się przy okazji pierwszego i drugiego tomu kompozycją, pomysłem, bohaterami - ogólnie całością przedsięwzięcia, więc nie będę się tutaj powtarzać. Powiem tylko, że gdybym musiała wybrać, który tom jest najlepszy to byłby to właśnie "Zamek z piasku, ..." Pochwalę się, że lektura tych prawie ośmiuset stron zajęła mi niecałe dwa dni - to chyba o czymś świadczy:)

Przy okazji taka historyjka z życia wzięta:

"Dziewczynę, która igrała z ogniem" zaczęłam nieopatrznie czytać w czwartek przed świętami, a ponieważ jeszcze jakieś resztki przyzwoitości we mnie drzemią i coś na święta trzeba było przygotować, więc trochę mi z nią zeszło i kończyłam ją w Wigilię po kolacji - moje chłopaki niezdrowe nieco były, więc po zaaplikowaniu tabletek i syropów ułożyli się przed telewizorem i odpadli niemal natychmiast. Ja sobie książeczkę skończyłam, a że do wyjścia na Pasterkę miałam jeszcze trochę czasu to złapałam za "Zamek". Po powrocie z kościoła jeszcze sobie do 3-ciej poczytałam ale w końcu doszłam do wniosku, że nie ma co przeginać i choć co się trzeba przespać.
W Boże Narodzenie obiadu nie trzeba było gotować (opychaliśmy się różnymi smakołykami ..) więc troszkę lekturę podgoniłam, ale w świąteczny poniedziałek byliśmy zaproszeni do teściowej. Generalnie bardzo się z Mamą Jolą (tak się jakoś utarło, że aby odróżnić o której mamie mówimy dodajemy zawsze imię) lubimy ale tak nie do końca na rękę była mi ta wizyta...
No, ale obiecaliśmy więc trzeba było jechać. Teściowa oczywiście ugościła nas po staropolsku, usadziła pod choinką i ogólnie bardzo miło było ale mnie skręcało od środka, no bo tam książka w domu samotnie leży... Ale co zauważyłam - teściowa niby z nami rozmawia, ale taka jakaś rozkojarzona i tęsknie na kuchnię spogląda. Zajrzałam do tej kuchni a tam na stole leżą... "Zajezierscy" czyli pierwszy tom "Cukierni pod Amorem", których jej przed świętami pożyczyłam...
Okazało się, że przerwaliśmy jej lekturę w jakimś ekscytującym momencie i ona bidula cieszyła się z naszych odwiedzin ale z drugiej strony nie mogła się doczekać kiedy sobie pojedziemy, bo chciała do książki wracać.
Uśmiałyśmy się z siebie dokładnie, teść i mój mąż coś tam mruczeli na temat jakichś wariatek i szybko zebraliśmy się do domu umawiając się na poświąteczne spotkanie, kiedy już obydwie będziemy wiedzieć "co było dalej..."

Taka teściowa, która rozumie wariactwo synowej to jest skarb najprawdziwszy...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1429
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: