Dodany: 16.09.2003 19:39|Autor: cutwell

bez tytułu


Lema ostatnio próbowałem czytać b. b. dawno temu (teraz już nie jestem pewien, ale to chyba była Cyberiada) i mocno zraziłem się do tego pana. Jednak ostatnio trafił mi w ręce "Powrót z gwiazd", więc pomyślałem sobie, że spróbuję jeszcze raz.

Nie jest to może jakaś wielka rewelacja, ale też nie ma powodu do narzekań. Czyta się dość lekko, a i treść całkiem całkiem... (Dick to to nie jest, ale też nie jakaś tandetna space opera). Moim zdaniem bardzo ciekawy jest pomysł na nowe społeczeństwo tak zupełnie inne (zdecydowanie nie wzbudzające sympatii, ale też nie można powiedzieć że gorsze) od obecnego, co jest jednym z głównych powodów poczucia alienacji bohatera. Wspomnienia z wyprawy jako wstawki zawierające trochę akcji też napisane sprawnie, ładnie się komponują z głównym wątkiem.

Lem jest bardzo kontrowersyjnym pisarzem, ale chyba stanę po stronie jego zwolenników (może nie tych najbardziej zajadłych...). Teraz biorę się za Cyberiadę - ciekawe, czy efekt będzie taki sam jak parę lat temu?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9963
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: stefan 24.11.2003 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema ostatnio próbowałem ... | cutwell
Popieram. Po za faktem bycia zwollennikiem Lema. Ja należe do tych zajadłych. Przeczytaj "Próżnie doskonałą" oraz braci Strugackich nie zawiedziesz sie.
Użytkownik: stefan 24.11.2003 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema ostatnio próbowałem ... | cutwell
Popieram. Po za faktem bycia zwollennikiem Lema. Ja należe do tych zajadłych. Przeczytaj "Próżnie doskonałą" oraz braci Strugackich nie zawiedziesz sie.
Użytkownik: A-cis 20.04.2004 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema ostatnio próbowałem ... | cutwell
Nie bierz Cyberiady. To nietypowa SF. Spróbuj klasyki Lema: Niezwyciężony, Obłok Magellana, Solaris ...
Użytkownik: Colorek 11.06.2008 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Lema ostatnio próbowałem ... | cutwell
Cóż, ja wyraże swoją opinię, która niestety będzie jak najbardziej negatywna.
Zaczyna się, moim zdaniem, trochę dziwacznie. Na samym początku niewiadomo czy leci w kosmos, czy wrócił już na Ziemię? Brakuje jakiegoś bardziej świetlistego wstępu, który pozwoliłby się rozkoszować książką, ale to się szybko wyjaśnia.
Dalej....wstrętne, dziadowskie dialogi.
-No nie mów! Naprawdę?
-Tak.
-Tak?
-Dokładnie, tak(...), że to.
-Że co?
-No to.
-Ale co to?
To kolejna wada tej książki, dialogi, które powodują, iż tracę przyjemność czytania.
Następną i to chyba ostatnią wadą tej książki jest zbyt dużo dziwacznych pojęć - zwłaszcza od razu na samym początku, zbitych jakby w jedną grupę.
Polecono mi przeczytanie książki ze względu na mój temat maturalny i o ile pozostałe książki przeczytałem z rozkoszą i zaciekawieniem, to tutaj po prostu grymas twarzy był bardzo uwidoczniony.
Użytkownik: Sten 07.01.2012 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, ja wyraże swoją opin... | Colorek
Dowiadywanie się o co w książce chodzi w miarę czytania jest raczej zaletą niż wadą. Zdecydowanie mniej "Powrót..." by mi się podobał, gdyby Bregg na samym początku poświęcił się wspomnieniom z tych dziesięciu lat międzygwiezdnego lotu.
Co do dialogów są one na wysokim poziomie. Nie rozumiem czemu mają być "dziadowskie". Nawet ten wyrwany z kontekstu dialog obiektywnie rzecz biorąc nie jest zły, jeśli się weźmie pod uwagę brak kontekstu.
W książkach można spotkać sporo dziwnych i fikcyjnych pojęć, zwłaszcza w science fiction. To też nie jest wada. Przyznaję, że przeczytałem "Powrót..." z rozkoszą, a inne książki Lema... brakuje słów.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: