Dodany: 21.12.2011 15:50|Autor: polter

Nanoturcja i indyjskie sztuczne inteligencje


Jednym z autorów, którzy ukochali sobie tworzenie fantastyki osadzonej w kulturach niezachodnich, jest Ian McDonald, co doskonale udowodnił "Rzeką bogów". W "Domu derwiszy. Dniach Cyberabadu" po raz kolejny zabiera swych czytelników w orientalną podróż.

Necdet to bardzo zagubiony młody człowiek. Wpadł w wyjątkowo nieciekawe towarzystwo, pracuje w wyjątkowo nieciekawym miejscu, prowadzi wyjątkowo nieciekawe życie, które osładzają mu tylko jointy. Wszystko zmienia się, kiedy zostaje jednym ze świadków samobójczego zamachu, w którym nie ginie nikt poza terrorystką. Teoretycznie nic się nie stało, mężczyzna jednak nie może zrozumieć jednego – dlaczego nagle zaczął widzieć dżinny?

Przy porównaniu "Domu derwiszy" i "Rzeki bogów" bardzo widoczna staje się pewna cecha twórczości Iana McDonalda, jaką jest eklektyzm. Pisarz uwielbia mieszać młodość ze starością, tradycję z nowoczesnością, religię z technologią, refleksję z szybką akcją, klasykę z popkulturą. W poprzedniej powieści zabrał czytelników do Indii, w których historia powoli przegrywała walkę z galopującym postępem technicznym; w "Domu derwiszy" sprawa wygląda bardzo podobnie, tyle tylko, że akcja została umieszczona w Turcji. McDonald mnóstwo miejsca poświęca konfliktom ideologicznym, sporom wynikającym z różnych sposobów postrzegania wiary, społeczeństwa, różnych sposobów patrzenia na świat. Niestety, nie jest to już tak fascynujące jak w "Rzece bogów" – choć autor ma talent do opisywania kulturalnych, obyczajowych i społecznych niuansów wynikających z walki pomiędzy tradycją i nowoczesnością, to jego owoce są wtórne w stosunku do poprzedniej znanej polskiemu czytelnikowi powieści.

Na szczęście typowe dla McDonalda połączenie kojarzącego się z konserwatyzmem (głównie za sprawą islamu) państwa z falą zmian niesionych przez technikę ponownie owocuje niezwykłym światem przedstawionym. Tajemnica sprzed setek lat, religijne objawienia, olbrzymi przekręt biznesowy, nanotechnologiczny atak terrorystów – to tylko wierzchołek góry lodowej, którą jest "Dom derwiszy". Niestety, blisko finału napięcie spada – autor stara się przekazać czytelnikowi zbyt dużo informacji mających pomóc w zorientowaniu się, czym są tajemnicze wizje Necdeta, a przez to znika gdzieś zajmująca go dotąd tajemnica. Ostatnie strony są jednak znakomite – wszystkie wątki splatają się w zaskakującą i satysfakcjonującą całość.

Dla każdego, kto miał okazję zapoznać się z "Rzeką...", "Dni Cyberabadu" będą okazją do powrotu w tamte realia: kilka niezwykłych idei (jak tajemnicza broń z "Pyłkowej samobójczyni" czy neutka), jedna albo dwie ciekawe puenty i od razu można przypomnieć sobie urok roztaczany przez Indie przyszłości. Żadnemu z tych siedmiu opowiadań nie udaje się jednak chwycić czytelnika za serce (pod tym względem o wiele lepiej sprawdzają się niedawno wydane w Uczcie Wyobraźni "Podróże"), fabuły są zbyt proste, by głębiej zaangażować odbiorcę (wyjątkiem jest "Wisznu w kocim cyrku", które traci jednak z powodu zbyt patetycznej końcówki), a bohaterowie za mało się wyróżniają, żeby na dłużej zostawać w pamięci. "Dni Cyberabadu" nie obroniłyby się jako samodzielny zbiór opowiadań, ponieważ mogą sprawić satysfakcję jedynie czytelnikom znającym wcześniejszą powieść autora – są zaledwie jej uzupełnieniem.

Kto powinien przeczytać "Dom derwiszy. Dni cyberabadu"? Przede wszystkim ci, którzy ukochali sobie prozę Iana McDonalda. Jeśli "Rzeka bogów" była dla Was olśnieniem i chwilę po lekturze zastanawialiście się, czy można dostać więcej, to będziecie urzeczeni. W innym wypadku musicie przygotować się na poważną fantastykę o bardzo ciężkim klimacie, która na pewno nie każdemu będzie odpowiadać. W każdym razie nie da się przejść obok tej książki obojętnie.



[Autorem recenzji jest Bartosz "Zicocu" Szczyżański.
Tekst pierwotnie opublikowany w serwisie Poltergeist: http://ksiazki.polter.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 820
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: