nauki ścisłe a humanistyka
Czy humaniści powinni się uczyć o świecie nieożywionym, w sensie, tym bez ducha? Filozof bez orientacji w naukach ścisłych będzie raczej kiepski. Moja teza będzie raczej taka, że żeby być dobrze wykształconym człowiekiem (po części też bardziej otwartym a za tym wrażliwszym) coś z nauk ścisłych trzeba liznąć.
Czy czytacie czasami coś popularno naukowego?