Dodany: 11.06.2007 21:41|Autor: Piotrek S.

Kuzynki, czyli Pilipiuk, Pilipiuk i Pilipiuk


Trzy bohaterki - nieśmiertelna, agentka CBŚ i wampirzyca. Wszystkie młode, piękne i wszechstronnie uzdolnione. Ich losy przecinają się pewnej jesieni w Krakowie i już pozostaną ze sobą splecione. Główna intryga: najpierw wzajemnie odkrywają swoją tożsamość, a później usiłują znaleźć Alchemika, ostatniego człowieka na świecie, który może przedłużyć nieśmiertelność jednej z nich...

Dla porządku, zacznę omawianie "Kuzynek" Pilipiuka od zalet tej książki. Otóż czyta się to gładko i lekko. Dość dużo się dzieje. Początek jest bardzo obiecujący i intrygujący. W fabule i kreacji postaci znajdziemy kilka bardzo ciekawych pomysłów. I wrażenie osobiste: bardzo lubię rozpoznawać w literaturze miejsca, które znam - a większość akcji książki dzieje się w Krakowie, co daje mi trochę czytelniczej radochy. Dodam jeszcze, że oprawa graficzna wydawnictwa Fabryka Słów jest bardzo urokliwa.

Na tym, niestety, muszę zakończyć ten krótki spis zalet książki Pilipiuka. Bo właściwie na tych kilku dobrych pomysłach i szybkiej akcji kończy się literacka wartość tej książki.

Po pierwsze, warsztat pisarski Pilipiuka jest wątpliwy. Pomijam naiwność samych przygód, bo to licentia poetica literatury popularnej, i jeśli całość jest dobrze napisana, nie powinno to przeszkadzać. Problem tkwi gdzie indziej. Pomysł na tercet bohaterek był wyborny - bardzo współczesna agentka CBŚ (geniusz informatyczny), nieśmiertelna szlachcianka urodzona w XVII w. (wyglądająca jednak na dwadzieścia kilka lat) i 16-letnia serbska imigrantka, która okazuje się bizantyjską księżniczką i ponadtysiącletnią wampirzycą. Można z tego było zrobić piękne zestawienie. Cudowną mieszankę charakterów i spojrzeń na świat. Literacką alchemiczną miksturę wybuchową.

No właśnie, można było. Tylko że Pilupiuk chyba chciał, ale nie mógł. Bo te jego trzy bohaterki - mimo kilku "zewnętrznych" zapewnień narratora - właściwie się od siebie nie różnią. Wszystkie są młode, piękne i niebezpieczne, absolutnie doskonałe w tym, co robią, za to pozbawione indywidualnych cech charakterologicznych. Czasem w dialogu trudno nawet odróżnić, która mówi którą kwestię - równie dobrze mogłyby się nimi wymieniać, bez żadnego uszczerbku dla ich książkowych charakterów. I do tego wszystkie mają identyczny światopogląd. Jaki? To proste. Światopogląd autora.

No właśnie. Okropnie irytują mnie powieści, w których po 100 stronach jestem już w stanie odtworzyć całość poglądów autora na wszystko w ogóle - na politykę, kulturę, historię etc. Do tego u Pilipiuka sprowadza się to głównie do konserwatywno-patriarchalnego narzekania na upadek obyczajów i kultury, mizerną demokrację, rozbuchany socjalizm i ogólną degradację społeczeństwa. Oto na przykład przez myśli jednej z bohaterek dowiadujemy się, że mężczyźni zniewieścieli, dziewczęta są coraz głupsze, a w polska literatura ostatnich 50 lat to kompletne dno - i to wszystko głównie dlatego, że dawno już nie było żadnej wojny.

Takie pseudomądrości są nam serwowane często. Bardzo często. Właściwie czasem czułem się, jakbym czytał blog Janusza Korwin-Mikkego, tylko z fabułą. Tandetną, dodajmy.

Sprawy zupełnie nie ratuje fakt, że głównymi postaciami tej "męskiej" w narracji książki są kobiety (jeden z biblionetkowych recenzentów napisał o "feministycznej powieści Pilipiuka" - co za straszny błąd!). Bo bohaterki są na tyle literacko płaskie, żeby gdyby były mężczyznami, różnica byłaby niewielka. Postawię hipotezę, że kobietami są one w książce głównie po to, żeby były piękne, nosiły długie suknie i używały seksapilu jako kolejnej z wymyślnych broni. No i po to, żeby mogły sobie okazywać przyjacielską czułość bez posądzenia o homoerotyczne ciągoty (choć tu zaznaczam, że nie wiem, co się dzieje w dalszych częściach ;-)).

Podsumowując - "Kuzynkami" Pilipiuka srodze się rozczarowałem. Mogło być dobrze, ale świetne pomysły jednak nie ukryją literackiej impotencji. Talentów w polskiej fantastyce będę szukał gdzie indziej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5341
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: