Dodany: 12.10.2004 14:26|Autor: verdiana

[przeczytane] z pl.rec.ksiazki


Krzysztof Rutkowski polecił mi kiedyś album fotografii Bogdana Konopki "De rerum natura" [*]. Nie znałam wtedy Konopki, ale album bardzo chciałam mieć - ze względu na posłowie Rutkowskiego. KR bowiem stworzył najkrótszą historię fotografii. Historię świetną (choć króciutką, kilka stron zaledwie), co gwarantuje już samo nazwisko autora, ale równie świetny okazał się album. Wyśmienity wręcz. W fotografiach Konopki odnalazłam echa wczesnych fotografików XX wieku. Jest w nich coś z Doisneau, jest i coś z Atgeta. I nie chodzi tylko o ich czarno-białość. Chodzi o sposób przedstawiania świata. O atencję dla detalu, o umiejętność dostrzegania szczegółów i zestawiania ich [**].

W albumie można znaleźć zdjęcia przedmiotów, miejsc, krajobrazów, a także portrety i akty; fotografie posegregowane tematycznie.

Polecam bardzo. Bardzo.


---
[*] Bogdan Konopka: "De rerum natura", wyd. KROPKA, 2004.
[**] Zdjęcia rozmieszczone są pojedynczo. I nawet nie jedno na stronę, ale jedno na dwie strony. Tak, że przewracając kartkę, mamy jedyne zdjęcie po prawej stronie, zaś lewa strona pozostaje pusta. Zapełnia się tylko wtedy, kiedy autor chce zwrócić uwagę widza? czytelnika? na zestawienie właśnie. Dla przykładu: Praha. Kostka brukowa rozsypana pod ścianą budynku. I obok – Wrocław. Podobna kostka usypana w kopczyk na tle fasady budynku z tak samo płatami odklejającym się tynkiem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1268
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: