Dodany: 08.11.2011 12:57|Autor: Aangela
Niezgłębiona Szwecja
Książeczka ma 94 strony, wydanie kieszonkowe, pisane czcionką przyjazną dla niedowidzących, czyli ostatnio mnie. Jest to więc pozycja na jedno krótkie popołudnie, w warunkach niesprzyjających - na dwa. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko, więc ocena wrażeń ogólnych wypada wysoko. Gorzej niestety z głębszą analizą.
W tak krótkim reportażu Piotr Krasko zmieścił, oprócz informacji dotyczących Szwecji, anegdoty ze Stanów Zjednoczonych, Anglii, Francji oraz polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Sprawia przez to wrażenie, jakby na główny temat nie miał za wiele do napisania, więc wypełnił książkę czym popadnie.
Na 15 rozdziałów cztery poświęcone są rozmowie reportera z parą królewską, a następne cztery historii obecnie panującego rodu królewskiego. W pozostałych rozdziałach można znaleźć kilka ciekawostek, które naprawdę wbijają się w pamięć, jak opis niezwykle śmierdzącego szwedzkiego śledzia, którego powinno się jeść na świeżym powietrzu, a puszki z nim otwierać pod wodą. Niemniej jednak książka pozostawia wiele do życzenia pod względem merytorycznym. Myślę, że gdyby autorem był ktoś inny niż Piotr Kraśko, nie zostałaby ona wydana przez żadne wydawnictwo, gdyż nie sprostałaby wymaganiom rynku. Mogłaby jedynie posłużyć jako wstęp-esej do szerszego przewodnika po Szwecji.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.