Dodany: 28.10.2011 12:04|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

A miało być tak ciekawie...


Ech, nastawiłam się na tę książkę jak na coś nadzwyczajnego… wyobraziłam sobie ten narodowy tygiel na Zaolziu – Czesi, Niemcy, Polacy, Żydzi – w którym nieustannie się coś kotłuje, od czasów Franza Josefa aż po schyłek socjalizmu, i jeszcze ten czeski humor – czyż to nie powinno gwarantować pełnej satysfakcji? I rzeczywiście, po kilkudziesięciu pierwszych stronach gotowa byłam postawić nawet 5. Historia Lojzka Lapaczka - zrodzonego z małżeństwa czeskiego piekarza i córki austrowęgierskiego oficera o polskim nazwisku – który spogląda na losy swojego miasta i kraju z perspektywy zmian zachodzących w klubie piłkarskim FC Ostrawa, plotła się całkiem zachęcająco, a gawędziarskie zacięcie autora, przekazującego ustami bohatera te tragikomiczne wspomnienia tak, jakby je opowiadał komuś przy piwie, sugerowało nieustającą satysfakcję. Ale potem zaczęło się robić po prostu nudno – autor na siłę starał się być zabawny, powtarzał po dziesięć razy te same nawiązania i już mniej więcej od trzechsetnej strony czytałam z przymusem, byle tylko skończyć. Dawno nie miałam w rękach tak przegadanej książki…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 723
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: