Dodany: 25.05.2007 17:52|Autor: eg16

cytat z książki


Mieszkanie pachniało dymem, wodą kolońską i czosnkiem. Tak mogłaby pachnieć łazienka króla Agryppy, odkopana po wiekach. Miałem wrażenie, że zapuszczam się w głąb egipskiego labiryntu. Nawet białe linie na podłodze, które wyłuskało światło latarki, wydawały mi się stylizowanym rysunkiem węża faraonów.

Węże... wzdrygnąłem się. Poczułem nagle mrowienie w karku i pod łopatkami. Zobaczyłem te białe linie, jak wstają, przenikają przez drzwi i zatrzymują się pośrodku sieni. Ktoś obcy nie wiedziałby, który z nich jest rysunkiem zamordowanej kobiety, a który mężczyzny. Ale ja nie byłem obcy.

Kontury przyglądają się sobie, badają się w narastającym milczeniu. A potem? Wymienią zdawkowe sąsiedzkie pozdrowienia? A może postąpią krok dalej? Łączy ich stan, w jakim się znaleźli. Czy nie dzieli to, co doprowadziło ich do tego stanu?...*



---
* Jan Artur Bernard, "Żmije złote i inne", wyd. Iskry, 1972.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 754
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: