Dodany: 18.05.2007 18:57|Autor: janna

Specyficzne równouprawnienie


Historyjka jest stereotypowa: on ma misję do wypełnienia, ona najpierw się domyśla, potem wie, że będą mieli dziecko, ale chwilowo nic mu nie mówi. Do tego terroryści, sensacyjne poszukiwania renesansowego skarbu, willa na wyspie odciętej od świata i tak dalej, i temu podobne.

Nie byłoby o czym mówić, gdyby nie przemoc. W życiu seksualnym głównych bohaterów. Oczywiście to, co dzieje się między dwojgiem dorosłych ludzi, zależy wyłącznie od nich samych, ale do pasji doprowadza mnie, kiedy tak konsekwentnie - przez całą książkę - kiedy główna bohaterka mówi "nie", a jej... hm... samiec tego nie szanuje i wymusza na niej uległość, okazuje się, że tak naprawdę ona też tego chciała i to "nie" w sumie miało znaczyć "tak".

Bardzo niepedagogiczne, nieżyciowe i denerwujące.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6477
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: sowa 19.05.2007 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Historyjka jest stereotyp... | janna
Doskonale rozumiem Twoją irytację, sama też bym tak zareagowała; poza tym mnie dziwi i zastanawia, że napisała coś takiego kobieta.
Użytkownik: embar 21.08.2010 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Doskonale rozumiem Twoją ... | sowa
Jeśli już to właśnie kobieta ma prawo coś takiego napisać, jako potencjalna "ofiara" takiej "przemocy" :-P

"Bardzo niepedagogiczne, nieżyciowe i denerwujące."
I bardzo dobrze, takie właśnie z założenia mają być romanse ... Dla osób, które już przerobiły pedagogiczny, życiowy i uspokajający etap lektur szkolnych :P
Użytkownik: gmosha 21.08.2010 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Historyjka jest stereotyp... | janna
aż muszę sobie czytną, bo jak na razie zdania własnego nie posiadam w tej kwestji ;) ale brzmi intrygująco :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: