Dodany: 18.05.2007 11:32|Autor: lelar
Znakomita
Czy zdarzyło się Wam kiedyś być w sytuacji, gdy mieliście pełną świadomość porządku w Waszym życiu? Wszytko toczyło się swoim własnym rytmem i człowiek wiedział, czego może się spodziewać na każdym etapie tego życia? Ptaszki latały, bo takie są prawa natury; woda w rzece płynęła, bo co miałaby innego robić; po smutku przychodził uśmiech; po nocy - dzień.
Taka jest właśnie książka Carda "Zagubieni chłopcy" - czyta się ją jak pamiętnik, dzień za dniem przepływają przed oczami, stalowe magnolie, problemy naturalnego życia - bez nagłych zwrotów akcji (bo nie o to tu chodzi). Akcja toczy się tak powoli, jak wspomniana już wyżej rzeka: po prostu płynie, płynie, płynie - w swoim korycie, bez powodzi. Wszechogarniający spokój.
Podczas czytania czasami nachodzi czytelnika myśl: o czym tak naprawdę jest ta książka? Wiemy, że jest napisana w sposób taki, że czytelnik zajada się życiem bohaterów jak kanapkami, i nie może się najeść - ale o czym tak naprawdę jest ta książka? No o czym?
Doczytajcie do końca! Powódź nadchodzi dużymi falami!
Ja wiem jedno - ostatnie strony doprowadziły mnie do takiego stanu, że nie mogłem wydobyć z siebie głosu, zaś "Zagubieni chłopcy" natychmiast awansowali do grona moich ulubionych lektur. Polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.