rozmaitości
Ostatnio z powodu braku czasu na omówienie lektur, polonistka zapowiedziała, że będzie przepytywać z całego Pana Tadeusza (dzięki czemu przeczytałem powieść w całości). Na korytarzu, wraz z kolegą, przepytywaliśmy się wzajemnie z tego co zapamiętaliśmy, w pewnym momencie kolega spytał:
- Co Telimena dała Hrabi?
- Całusa? - próbowałem zgadnąć
- A dupa tam...!
roześmiałem się na całe gardło.
A propos gardła, ostatnio dopadła mnie jakaś infekcja. Wczoraj dostałem gorączki, i zaczęły mi się mylić litery na klawiaturze. Jeszcze trzyma. Ale zanim dostałem gorączki zdążyłem zajść do biblioteki. Na półce z nowościami leżała Frajerzy Rafała Ziemkiewicza. Wziąłem. Obok leżała Cała kupa wielkich braci , tegoż. Tego zbioru nie mogłem kiedyś doczytać, więc teraz wziąłem, aby dokończyć. Zastanawiałem się jeszcze czy aby nie wziąć z rozpędu Ognie na skałach, ale pomyślałem, że 3 X Ziemkiewicz to za dużo. Za to pożyczyłem Bez końca, Kaczanowskiego.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.