Dodany: 29.08.2011 10:47|Autor: czytalosie

Książka: Dziewczyna z perłą
Chevalier Tracy

1 osoba poleca ten tekst.

Historia powstania jednego obrazu


Patrząc na portret nieznajomej osoby zawsze zadaję sobie pytania: Kim była? O czym marzyła? Co czuła? Co tę osobę spotkało później? Obrazy, fotografie utrwalają jedynie krótki moment, a nieubłagany czas płynie dalej…

Tracy Chevalier również musiała sobie zadawać takie pytania, inaczej obraz Jana Vermeera „Dziewczyna z perłą” nie zainspirowałby jej do napisania przejmującej opowieści o tym samym tytule. Kto jest na obrazie malarza, nie wiadomo, czas zatarł informacje na ten temat. Być może była to jego córka, a może właśnie służąca - tak jak to wymyśliła Chevalier?

Autorka wyobraziła sobie „dziewczynę z perłą” jako skromną, prostą dziewczynę z niezamożnej rodziny, która przybywa do domu Vermeerów, gdzie ma zostać służącą. Cóż ma zająć tę biedną dziewczynę utrudzoną praniem, szorowaniem i cerowaniem, jeśli nie żyjący z nią pod jednych dachem artysta? Jego pracownia to odskocznia od przykrych obowiązków codziennego dnia. Barwniki, płótna, portretowane kobiety i ich szykowne stroje to dla Greet zupełnie inny świat. Dziewczyna zgadza się w tajemnicy przed innymi domownikami pomagać Vermeerowi, przygotowując barwniki niezbędne mu do pracy, mimo iż przez to liczba jej codziennych obowiązków rośnie.

Co mnie najbardziej w tej powieści zadziwiło, to że w realiach zimnej i oschłej, protestanckiej siedemnastowiecznej Holandii Chevalier stworzyła historię kipiącą od erotyzmu. Niby nie dzieje się nic, żadne słowa nie zostają wypowiedziane, a jednak atmosfera między Greet i Vermeerem jest tak gęsta, że można by ją ciąć nożem.

Z „Dziewczyny z perłą” nie dowiemy się dużo o siedemnastowiecznej Holandii. Jednak osadzenie fabuły na tle historycznym dodało powieści aury tajemniczości oraz nieco mrocznego nastroju. Dzięki temu zabiegowi czyta się ją z prawdziwym zainteresowaniem.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1873
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: margott 21.06.2012 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrząc na portret niezna... | czytalosie
Pomysł na książkę ciekawy, nie powiem, ale wykonanie mnie nie zachwyciło. Autorka rzeczywiście umie przemycać treść między wierszami, ale cała reszta... :/ Postacie są płytkie, język dość prymitywny... Osadzenie akcji w historycznej scenerii, a jednak brak charakterystyki epoki. Mam uczucie niedosytu...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: