Dodany: 28.08.2011 21:02|Autor: mysz.a
Nowy magazyn Gazety Wyborczej
Od lipca pojawia się w kioskach nowy miesięcznik "Książki", pod patronatem GW. Kupiłam pierwszy numer i wiem, że kolejnego nie kupię. Po pierwsze "Książki" nie są dla mnie wiarygodnym, obiektywnym źródłem na którym mogę się oprzeć jeśli chodzi o wybór dobrej pozycji; mianowicie piszą tam bardzo tendencyjnie, stylem Gazety Wyborczej, bo czytamy o:
-Tym, że nie powinni zabić Bin Ladena
-Że lektury szkolne opowiadające o ojczyźnie to kompromitacja i wiocha
-O bohaterskim Żydzie Januszu Korczaku
-Ateizmie...
i wielu innych kwestiach "postępowych", których styl niespójnej i nielogicznej argumentacji mnie mierzi. Gazeta ta przeznaczona jest dla "inteligencji" - "inteligencja" polska musi gdzieś się dziś zaczepić, i to wygląda na dobre dla nich miejsce (obok "Polityki"). Jak jednak w gazecie o LITERATURZE dla LUDZI CZYTAJĄCYCH mogą paść zdania: "domorosły literat z małego miasta ma lepsze wiersze w swoim poślinionym zeszycie niż napisał Daniel Naborowski"; "literaturze polskiej słoma z butów wyłazi"(sic!).
Siłą rzeczy nie będą tam rekomendowane świetne książki chociażby np. Łysiaka - ze względu na rozbieżność ideową. Skąd zatem mam mieć pewność i ufać magazynowi o książkach, że poleci mi pozycje wartościowe literacko, a nie tylko "odpowiednie" światopoglądowo? Nie jest zatem dla mnie godny zaufania, nie jest magazynem stricte literackim. To przykre! A najbardziej pustotę gazety ujawnia artykuł z którego pochodziły cytowane fragmenty, dotyczący lektur szkolnych, w którym autor (Bóg wie jakie ma do tego kompetencje) opluwa calutką literaturę polską, wyśmiewa nasz tysiącletni dorobek do szczętu, arogancko i chamsko, nie podając zresztą powodów. Ot, wstyd, i tyle.
Mnie także wstyd - za niego.
Co Wy sądzicie o tym periodyku?