Dodany: 10.05.2007 12:00|Autor: Anna 46

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs dla Bogny


I kto to widział takie rzeczy? Nasza Kochana Bogna bez "rozkoszy łamania głowy"? Absulutnie być nie może. Co prawda, konkurs odpuściłam (potworne zaległości w czytaniu, a wszystko przez długi weekend), ale przynajmniej tyle mogę i robię z wielką przyjemnością.
Zapraszam. :-)))
Wyświetleń: 10145
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 34
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: I kto to widział takie rz... | Anna 46
Zaczynam po kolei (autor, tytuł):

Rosja ubiegłego stulecia, zwłaszcza jego drugiej połowy, prezentowała się całkiem szacownie. Oczywiście, że i w tamtych czasach pod skrzydłami dwugłowego orła dochodziło do wielu moralnie podejrzanych praktyk, mieściły się one jednak w granicach normy, jakie wyznaczała historia Europy, a więc tym samym można je było uznać za wybaczalna. W momencie dziejowym zaś, w którym owe granice zostały przekroczone, a do głosu dochodził bezmyślny rosyjski bunt, kończyła się też sfera zainteresowań Nicholasa F.


Skoro tylko M. dotknęła wilgotnych traw, muzyka spod wierzb zagrzmiała donośniej, weselej strzelił z ogniska snop iskier. Gałęzie wierzb usiane były widocznymi w księżycowej poświacie delikatnymi puszystymi baziami, a pod tymi gałęziami siedziały w dwóch szeregach żaby o tłustych pyskach, nadymały się, jakby były z gumy, i przygrywały na fujarkach brawurowego marsza.
Przed każdą muzykantką wisiał na wierzbowej nitce kawałek świecącego próchna, próchno oświetlało nuty, chybotliwy odblask ognia pełgał po żabich pyskach.


- ILE za jeden, ty złodziejski turecki sępie? – wybuchnął T.
Gorbals Wullie zachichotał. Czuł się o wiele bezpieczniej, kiedy świętoszkowate oburzenie T. skierowane było pod adresem kogoś innego.
- Może un daje panu cene za całe dwie setki dywanów, co, kapitanie?
- ZAMKNIJ SIĘ! – warknął odruchowo T. – Nie wynegocjowałbyś ceny nawet na papierową torebkę, głupolu… Popatrz na niego. No, p o p a t r z tylko na tego cholernego starego rabusia! Wzrusza ramionami. Zupełnie jakby nie chciał prowadzić interesów na międzynarodowym poziomie. (…)
Brwi Wulliego uniosły się pod daszkiem wyszmelcowanej czapki – tej samej, którą nosił podczas naszego pierwszego spotkania w 1942 roku. (…)
- Ale jeśli pańska matka ciągle jeszcze robi w tem interesie, to musi mieć ze sto pięćdziesiąt lat, dziadku. I możem się założyć, że połowa twoich dwunastu sióstr pobiera rente, a druga połowa poluje na amerykańskich turystów koło Drzewa Lenistwa.

Użytkownik: bogna 10.05.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczynam po kolei (autor,... | Anna 46
Dzięki Ci Aniu!
Korzystam z tego, że część uczestników mojego konkursu odgadła już wszystko i zapraszam Was na dogrywkę, już jawną, tutaj. Inni oczywiście też mogą zgadywać. Pozwolisz Aniu, prawda?
Ja tonę w mailach. Od kilku dni poczta szwankuje i niektóre piszę po trzy razy.
Przy okazji informuję: nie mam żadnych zaległości, jeżeli ktoś nie ma odpowiedzi, niech reklamuje. Teraz załatwiam tylko reklamacje.
:-)))
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki Ci Aniu! Korzyst... | bogna
Pewnie, że pozwolę. :-)
Dla ułatwienia: te fragmenty, to pierwsze litery abecadła.
Zapraszam, kto chętny; łatwe jest!
Użytkownik: szafir 10.05.2007 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie, że pozwolę. :-) ... | Anna 46
To ja zacznę, to ja!!! Pierwszy cytat wygląda na Akunina, ale która książka??????? Nie wiem.
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja zacznę, to ja!!! Pi... | szafir
Bardzo ładnie! Akunin.
"Założyciel rodu F., Cornelius van Dorn, przybył do kraju Moskowitów w XVIII wieku i odnalazł bezcenną bibliotekę Iwana Groźnego. Trzysta lat później jego angielski potomek, sir Nicholas, pojawia się w Rosji, by szukać spadku po przodkach"
W czym się przechowuje skarby? :-)))
Użytkownik: szafir 10.05.2007 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ładnie! Akunin. &... | Anna 46
No w skrzyni, w skrzyni. Na złoto.
Bardzo lubię tego Akunina!
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No w skrzyni, w skrzyni. ... | szafir
Mówiłam, że łatwe! Skrzynia na złoto, oczywiście. Lubię całego Akunina oprócz cyklu o Pelagii. Jakoś mi nie podszedł.
Dalej, proszę... :-)))
Użytkownik: beatrixCenci 10.05.2007 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja zacznę, to ja!!! Pi... | szafir
Drugie to chyba "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa?
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugie to chyba "Mis... | beatrixCenci
Oczywiście! :-)
Zostało C...
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście! :-) Zostało ... | Anna 46
C to oczywiście Brian Callison i któryś Trapp, ale nie "Wojna Trappa".:-)
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: C to oczywiście Brian Cal... | KrzysiekJoy
Autor trafiony, a tytuł... ciepło, ciepło... liczebnik dodaj! :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor trafiony, a tytuł..... | Anna 46
"Trapp i trzecia wojna śwwiatowa".:-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: "Trapp i trzecia woj... | KrzysiekJoy

Teraz ja z trzema następnymi literkami. Bardzo łatwe. Literki E nie czytałem ale uwielbiam wizualizację.


"D"

- Wiem na pewno, że panią kocham - odparł chmurnie. - Ale skoro
pani tak mówi, to znaczy, że ja pani jestem niemiły - dodał takim
głosem, jakby mówił o ciążącym nad sobą wyroku śmierci.
- Nie jest mi pan niemiły - zaprzeczyła zrozpaczona - tylko mnie
się zdaje, że my nie... że my nie jesteśmy dla siebie.
- Dlaczego? - zapytał usiłując opanować wrażenie, jakie te słowa
na nim sprawiły. I nagle odpowiedział sam sobie:
- Tak, rzeczywiście, my nie jesteśmy dla siebie. Słusznie mnie
pani odrzuca. Pani z jej wykształceniem, z jej urodą, z jej
stanowiskiem w świecie zasługuje na lepszy los niż związanie życia
z takim jak ja człowiekiem.


"E"

Dlaczego właściwie życie dzikiego konia, zamkniętego w plugawym wiejskim boksie, wydawało się tak istotnie związane z pogarszającym się stanem jej córki, A. nie miała pojęcia. Nie było w tym żadnej logiki. Szanowała decyzję G., że nie będzie już jeździć konno, wręcz nie podobał jej się pomysł, by G. choć spróbowała. A gdy X i L. powtarzali jej w kółko, że byłoby lepiej unicestwić [...] oraz że jego przedłużana egzystencja stanowi udrękę dla wszystkich zainteresowanych, wiedziała, iż mówią sensownie. Dlaczego więc wciąż się nie zgadzała? Dlaczego - w sytuacji, kiedy obroty czasopisma stanęły w miejscu - zrobiła sobie cale wolne popołudnie, by przeczytać o dziwakach, którzy szeptali koniom do ucha? Ponieważ jest głupia, powiedziała sobie.





"F"
Oczywiście nie było żadnej armii. Okręty wojenne zbudowano z gumy i drewna, wojskowe baraki były tylko makietami; Patton nie miał pod swym dowództwem ani jednego żołnierza; meldunki nadawane przez radio były bez znaczenia; szpiedzy okazali się podwójnymi agentami.
Celem tych wszystkich zabiegów było wprowadzenie wroga w błąd, tak żeby zaczął przygotowania do odparcia inwazji w rejonie Pas de Calais. Lądowanie wojsk alianckich w Normandii 6 czerwca 1944 roku miałoby wtedy wszelkie atuty zaskoczenia.
Był to dokładnie przemyślany, szaleńczy plan oszukania nieprzyjaciela. Tysiące ludzi uczestniczyło w jego realizacji. Byłoby cudem, gdyby któryś ze szpiegów Hitlera o nim się nie dowiedział.
Czy rzeczywiście działali jacyś szpiedzy? Ludzie byli wówczas przekonani o istnieniu Piątej Kolumny. Po wojnie urósł mit, że MIS wychwyciła wielu agentów jeszcze przed Bożym Narodzeniem roku 1939. Zdawało się, że pozostało bardzo niewielu szpiegów, gdyż MIS unieszkodliwiła prawie wszystkich.
Ale wystarczyłby tylko jeden...
Użytkownik: szafir 10.05.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz ja z trzema nastę... | KrzysiekJoy
E jak Evans. "Zaklinacz koni". Też nie czytałam. Ale film podpowiedział.
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: E jak Evans. "Zaklin... | szafir
Oczywiście. Wykropkowałem imię konia, Pielgrzym.:-)
Użytkownik: beatrixCenci 10.05.2007 14:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz ja z trzema nastę... | KrzysiekJoy
może F to "Igła" Kena Folleta?
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: może F to "Igła"... | beatrixCenci
Tak to "Igła" Folleta.:-)
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz ja z trzema nastę... | KrzysiekJoy
A D, to nie Dąbrowska aby? :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 10.05.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A D, to nie Dąbrowska aby... | Anna 46
Co tak nieśmiało? Oczywista, że to Dąbrowska i jak narazie najlepsza książka jaka czytałem w tym roku.:-)
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Co tak nieśmiało? Oczywis... | KrzysiekJoy
No, nieśmiało, bo Dąbrowską znam po łebkach. Li i jedynie. :-)))
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Co tak nieśmiało? Oczywis... | KrzysiekJoy
A te "połebki" to zasługa "Tu zaszła zmiana" i pani od polskiego w podstawówce, ale de mortuis nihil nisi bene...
Dopiero potem, w ogolniaku, Polonista z najprawdziwszego zdarzenia (wspaniały, cudowny człowiek) zachęcał, jak mógł i nawet groził: "Kto nie zna polskiej klasyki, temu nie powinni w sklepie chleba sprzedać". Pocieszałam się, że są jeszcze bułki... :-)))
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Trapp i trzecia woj... | KrzysiekJoy
Trafiony. Zatopiony.

To dalej, tym razem bez literek, bo za łatwo Wam idzie. :-)))

Żyjesz?!
W dudniącym głosie brzmiało coś jakby życzliwe zainteresowanie i stwierdziłam, że nie jest to głos szefa.
- Nie, umarłam! - odwrzasnęłam wzgardliwie.
Z czarnego otworu dobiegło cienkie pokwikiwanie, które mnie nieco zaintrygowało, po czym znów odezwał się obcy głos.
- Ty się nie wygłupiaj! - zaryczał ostrzegawczo. - Bo nie dostaniesz jeść! Jak kto umrze, to mu nie dajemy!
- Co ty powiesz?! - zdziwiłam się gromko. - Myślałam, że mu pchacie na siłę!

Potężny pień spoczywał na łożu tryskającego ogniem żaru, płonął w kominie. Zielonkawe, ujęte w kratki ołowiu szybki sączyły skąpe światło marcowego dnia.
Trzy lwy Anglii zdobiły oparcie wysokiego dębowego krzesła, na którym, podparłszy podbródek dłonią, zapatrzona w błyski ognia, siedziała królowa I.
Miała dwadzieścia dwa lata. Jej włosy, splecione w długie, wysoko upięte warkocze, tworzyły jakby dwa uchwyty amfory.
Słuchała, jak jedna z francuskich dam dworu czyta wiersz Guillauma, diuka Akwitanii:
Nie mogę pochwalić miłości,
Bo nie dała mi nic a nic
I nie miałem chwili radości…

Kupiec tedy zaczął jedną po drugiej otwierać owe zaczarowane szafy. Tam, na głębokich policach stały rzędami bursztynowe posążki, czarki, kropielniczki, solniczki, ampułki. Były i przedmioty niby innego porządku, jako to: srebrne [puchary i talerze, kryształowe szklenice i nalewki, ale wszystko nasadzane maskaronami albo figurkami z bursztynu; były i krucyfiksy hebanowe ze słonecznym Panem Jezusem, i świątyńki z kości słoniowej, gdzie bawiły się różne żółciuchne osóbki.
Użytkownik: beatrixCenci 10.05.2007 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Trafiony. Zatopiony. T... | Anna 46
pierwszy - "Całe zdanie nieboszczyka" Chmielewskiej ^^
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: pierwszy - "Całe zda... | beatrixCenci
Taaa jest! Nieboszczyk to!
Użytkownik: szafir 10.05.2007 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Trafiony. Zatopiony. T... | Anna 46
Ja tam znowu wiem kto, ale nie pamiętam co. Drugi cytat to D jak Druon.
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tam znowu wiem kto, al... | szafir
Autor zaliczony... :-)
Nie podpowiem, bo idziecie, jak burza! Pomyśl, no dobra, moje ukochane i z brzega.
Użytkownik: szafir 10.05.2007 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor zaliczony... :-) N... | Anna 46
To była sprytna podpowiedź, bo dużo tych Twoich ukochanych Druonów (patrząc po wystawionych szóstkach)!
Jak z brzega, to pierwszy tom "Król z żelaza".
(A tak na marginesie, Druona przeczytałam właśnie dzięki biblionetkowym pogawędkom na jego temat oraz bardzo miłej przecenie w Matrasie - 9.90 za tom)
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: To była sprytna podpowied... | szafir
Król z żelaza. Kocham cały cykl miłością wielką i dłuższą od tej do Pratchetta. :-))) Jedynie "ostatni z brzega" jest najsłabszy... Kiedy król gubi kraj, to już nie to; brakowało mi tu kilku osób.
Użytkownik: szafir 10.05.2007 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Król z żelaza. Kocham cał... | Anna 46
I narracja nudnawo prowadzona, co? Ale odkąd Druon pożegnał się ze swoim ukochanym Robertem D'Artois chyba znudziło mu się całe to pisanie.
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: I narracja nudnawo prowad... | szafir
Oj, tak! Miałam i mam identyczne wrażenie; bez Robercika-warchoła i awanturnika... smutno jakoś.

I musi być podpowiedź do trzeciego fragmentu, bo mi się tak jakoś napisało dwa razy D. Zaliczając D, zaliczymy sobie automatycznie Ł. :-)
Użytkownik: beatrixCenci 10.05.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, tak! Miałam i mam ide... | Anna 46
może "Bajki czeskie" Jana Drdy?
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: może "Bajki czeskie&... | beatrixCenci
Nie. Kupiec ma wychowanicę-panienkę, życie towarzyskie koncentruje się na przedprożach, w tle miga postać kojarząca się z piwem i słychać szum morza. :-)
Użytkownik: beatrixCenci 10.05.2007 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie. Kupiec ma wychowanic... | Anna 46
no to "Panienka z okienka" Deotymy, ani chybi :)
Użytkownik: Anna 46 10.05.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: no to "Panienka z ok... | beatrixCenci
Tak. Zaliczone D jak Deotyma i Ł jak Łuszczewska Jadwiga. :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: